Artykuły

Prawie bez zmian

Pierwszym warunkiem, którego spełnienie gwarantuje w teatrze spokojną pracę jest stabilizacja zespołu artystycznego. I właśnie olsztyńska scena po wielu latach burz stabilizację osiągnęła przystępując do sezonu 1982/1983 niemal w nie zmienionym składzie. Gwoli kronikarskiej dokładności odnotujmy jednak nieznaczne zmiany w zespole artystycznym. Olsztyn opuścił, by powrócić do Katowic, Wiesław Grabek, aktor szczególnie zapamiętany w mrocznych rolach ibsenowskich, którego kreacja we "Wrogu ludu", gdzie sugestywnie zagrał Doktora Stockmanna, odsłoniła jego nie do końca rozpoznane możliwości interpretacyjne. W trakcie sezonu odszedł Aleksander Maciejewski, między innymi laureat nagrody "Głosu Wybrzeża" w jednym z ostatnich toruńskich festiwali, przyznawanej dorocznie młodym aktorom. Odeszła także do Kalisza Dorota Wójcik, aktorka, której postępy śledziła z zainteresowaniem olsztyńska publiczność, i którą zapamiętała jako jedyny jasny punkt,w "Onych" Witkacego, kontrowersyjnym autorskim przedstawieniu Andrzeja Markowicza.

I to już wszystkie odejścia. Jak na trzydziestopięcioosobowy zespół to zmiany niewielkie, niemalże symboliczne. Pragnę w tym miejscu przypomnieć, że w okresach najtrudniejszych dla olsztyńskiego teatru Warmię i Mazury opuszczało w każdym sezonie kilkunastu, a bywało także - ponad dwudziestu aktorów. Czasy te mamy na szczęścia poza sobą.

W tym sezonie przybył do Olsztyna Mariusz Pilawski, absolwent PWST w Warszawie (z uczelni tej w czasach dyrekcji Aleksandra Sewruka pochodziło gros utalentowanej aktorskiej młodzieży), a także z teatru w Płocku małżeństwo Anna i Jerzy Lipniccy. Szczególnie Jerzy Lipnicki ma za sobą wiele ważnych ról, tworząc pierwszoplanowe postacie w "Moście" Szaniawskiego, "Premii" Gelmana i "Daczy" Iredyńskiego. Poza Płockiem Lipniccy występowali w Toruniu, Gdyni i Białymstoku.

Jest jeszcze jedna nowinka personalna. Stały etat reżyserski obejmuje w Olsztynie Janusz Kozłowski, znany z wielu w tym z przynajmniej kilku udanych realizacji na naszej scenie w sezonach poprzednich, najbliższym czasie spodziewać się należy kilku premier. Będzie to przede wszystkim "Na dnie" Gorkiego w reżyserii Krzysztofa Rościszewskiego, ze scenografią Andrzeja Markowicza. i muzyką Jerzego Satanowskiego. Michał Rosiński reżyseruje prapremierę własnej komedii współczesnej "Zwariować można" (scenografię przygotowuje Józef Zboromirski), zaś Jan Skotnicki w scenografii Zofii Maciejewskiej reżyseruje sztukę "Papuga pana profesora", napisaną przez dwie ośmioletnie dziewczynki. Jest to, jak się można domyślać, pozycja dla dzieci, więcej nawet: próby odbywają się z udziałem dzieci i przewiduje się, że dzieci będą aktywnie uczestniczyć w przedstawieniach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji