Artykuły

Obrachunek przy łuskaniu fasoli

To już czwarty spektakl telewizyjny Izabelli Cywińskiej oparty na literaturze Myśliwskiego. Inspirowały ją zarówno powieści pisarza, jak i jedna z jego sztuk, "Drzewo" - a rzadko pamięta się dziś o Myśliwskim jako o dramaturgu. Z pomysłem sięgnięcia po "Traktat o łuskaniu fasoli" Cywińska nosiła się od dawna - przed premierą spektaklu w TVP Kultura pisze Witold Mrozek w Gazecie Telewizyjnej - dodatku do Gazety Wyborczej.

Chłopskie losy na motywach powieści Wiesława Myśliwskiego

Gajos siedzi i mówi. Przez pierwsze pół godziny spektaklu nikt mu nie towarzyszy. W międzyczasie można by pokazać serwis informacyjny, wstawić dwa bloki reklam i jeszcze dodać kreskówkę. A tu - przez trzydzieści minut stary mężczyzna siedzi na krześle, wspomina i zagaduje niewidocznego przybysza.

Jest pewna odwaga w pomyśle, żeby z "Traktatu o łuskaniu fasoli" Wiesława Myśliwskiego zrobić spektakl Teatru TV. Nie tylko dlatego, że monolog Gajosa jest kompletnym zaprzeczeniem tego, jak wyobrażamy sobie telewizję. Przedstawienie w reżyserii Izabeli Cywińskiej jest też odległe od tego, co zazwyczaj myśli się o dramacie - z akcją i wyrazistym konfliktem.

Nagrodzona Nike w 2007 roku powieść Myśliwskiego wydaje się niemożliwa do teatralnej adaptacji. Trochę medytacja, trochę rozliczenie z własną przeszłością - bilans życia. Pytany o tytuł "Traktatu...", Myśliwski odpowiedział Zdzisławowi Pietrasikowi z "Polityki": "To był taki rodzaj sąsiedzkich posiadów, kiedy równocześnie z łuskaniem fasoli prowadziło się rozmowy na wszystkie możliwe tematy. Te rozmowy dotyczyły i zdarzeń bieżących, i dawnych, snów, duchów, tego i tamtego świata".

Było, minęło

Z tego meandrującego monologu, pełnego dygresji i zapętleń, udało się na ekranie wykroić historię z początkiem, środkiem i końcem. Cywińska wybiera z mnogości wątków wspomnienia z czasów wojny. "Urodziłem się tu, a tu nikt nie ocalał" - mówi Bohater, grany przez Gajosa. Pacyfikacja rodzinnej wioski mocno zapadła mu w pamięć. Pewnego dnia przypadkiem spotyka znajomo wyglądającego mężczyznę. Nie wie do końca, skąd go pamięta - może to kupiec, który przybywał niegdyś do wsi?

Prawda jest inna - twarz nieznajomego jest echem z bolesnej przeszłości. Grana przez Radziwiłowicza postać Pana w Kapeluszu to syn hitlerowskiego żołnierza, który przed laty celował w małoletniego Bohatera w trakcie pacyfikacji. Nie strzelił, ale już na zawsze wrył się w pamięć chłopca. Stary człowiek pamięta i pieczołowicie odmalowuje co roku tabliczki z krzyży miejscowego cmentarza.

Monolog zmienia się więc w dialog dwóch mężczyzn żyjących z brzmieniem minionego czasu. "Dziedziczy się także wyrzuty sumienia - w przeciwnym razie wszystko może się powtórzyć" - mówi postać Radziwiłowicza, dla której powrót ojca zbrodniarza był trudniejszy niż jego nieobecność; choć, jak wspomina, rodzic był łagodny i nigdy go nie uderzył. Starsi panowie nie rozdrapują ran, nie wysuwają oskarżeń. Ich uczucia, ich losy są dziwnie podobne - może Radziwiłowicz wcale nie przychodzi do Gajosa, a jest tylko refleksem jego pamięci?

To już czwarty spektakl telewizyjny Izabelli Cywińskiej oparty na literaturze Myśliwskiego. Inspirowały ją zarówno powieści pisarza, jak i jedna z jego sztuk, "Drzewo" - a rzadko pamięta się dziś o Myśliwskim jako o dramaturgu. Z pomysłem sięgnięcia po "Traktat o łuskaniu fasoli" Cywińska nosiła się od dawna. Pierwotnie zamierzenia były bardzo śmiałe. "Traktat..." miał być szesnastoodcinkowym serialem, a w każdym jego odcinku Bohatera miał grać inny wybitny aktor, m.in. żyjący wówczas jeszcze Gustaw Holoubek i Zbigniew Zapasiewicz.

Czas mijał, budżety spadały, zamiast cyklu powstała ta kameralna miniatura. Jak przyznała autorka adaptacji, spektakl powstał w ciągu zaledwie trzech dni zdjęciowych. Tym rekordem również zapisze się w historii.

Misja jak się patrzy

Podobnie jak tym, że "Saksofon" to pierwsze przedstawienie Teatru Telewizji zrealizowane specjalnie przez TVP Kultura. Do tej pory ten misyjny kanał specjalizował się w przygotowywaniu transmisji gotowych spektakli z polskich teatrów, pokazując m.in. "Sprawę Dantona" Jana Klaty z Teatru Polskiego we Wrocławiu, "Trzy Furie" Marcina Libera z Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy czy "Wymazywanie" Krystiana Lupy z Teatru Dramatycznego w Warszawie. Podziękujmy cyfryzacji - dzięki niej TVP Kultura rozwija skrzydła, a jej teatralne realizacje trafią pod strzechy.

SAKSOFON ****

Teatr Telewizji, Polska 2013, sztuka na podstawie powieści Wiesława Myśliwskiego. Reż. Izabella Cywińska, wyk. Janusz Gajos, Jerzy Radziwilowicz

TVP Kultura, 6 października, godz. 18.35.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji