Artykuły

Rzeszów. Mocny początek sezonu w "Siemaszce". Apel Łukaszewicza

Na inaugurację sezonu Teatr im. Siemaszkowej pokazał prapremierę nowej sztuki, zamówionej z okazji 70. rocznicy wydarzeń określanych mianem "rzezi wołyńskiej". Najpierw jednak z apelem do publiczności wystąpił Olgierd Łukaszewicz, prezes ZASP.

Jego zdaniem widzowie powinni zrzeszać się, by móc stać się silnymi partnerami w podejmowaniu decyzji dotyczących teatrów publicznych. Przywołał przykład z Niemiec, gdzie działają dwie organizacje widzów teatralnych.

- Proszę państwa, polska kultura teatralna wymaga wsparcia. My nie mamy cały czas przedstawicielstwa widzów. Czas zacząć się organizować - zwrócił się do rzeszowskiej publiczności prezes Związku Artystów Scen Polskich na teatralnym foyer, przed rozpoczęciem spektaklu.

- Państwo macie głos w sprawie tej sceny, na państwa głos liczymy, bo inaczej nasza misja obrony publicznych teatrów spełznie na niczym. Wiem, co mówię, pojawiają się głosy o prywatyzacji teatrów. Bez państwa pomocy, bez form zorganizowania się w pewnym trójstronnym dialogu polska kultura teatralna będzie zdana na kaprysy aury. Bo zawsze gdzieś pieniądze trzeba wydać... - dodał Łukaszewicz. Aktor jest z Rzeszowem związany rodzinnie - stąd pochodzi jego żona, aktorka, Grażyna Marzec.

Goście z Warszawy brylowali tego wieczora również na scenie. W spektaklu pt. "Cieśnina duchów. Manitoba", który w sobotę po raz pierwszy został zaprezentowany publiczności, w rolach głównych gościnnie wystąpili dwaj stołeczni aktorzy: Edward Linde-Lubaszenko i Stanisław Brejdygant, który jest również autorem sztuki.

Remigiusz Caban, dyrektor rzeszowskiego teatru, zdecydował się zamówić dramat o tematyce "wołyńskiej" z powodu miejsca na mapie, w którym teatr się znajduje. Jak mówił mi kiedyś - uważał, że z racji swojego położenia rzeszowski teatr powinien wypowiedzieć się w tej sprawie. Od początku jednak nie chodziło ani o rekonstrukcję wydarzeń, ani wypowiedź o charakterze publicystycznym, ale o artystyczną refleksję. I to zamierzenie udało się zrealizować.

Spektakl wyreżyserowała młoda i utalentowana Joanna Zdrada, która jest również autorką scenografii. Reżyserka teatralna, znana z udanych realizacji nie tylko w Polsce, lecz także na Słowacji i w Cechach, pochodzi zresztą ze Strzyżowa.

Oprócz dwóch uznanych warszawskich aktorów na scenie pojawiła się także para młodych aktorów rzeszowskich: Magdalena Kozikowska-Pieńko oraz Michał Chołka. W roli Duchów Manitoby wystąpili: Barbara Napieraj, Małgorzata Machowska, Adam Mężyk i Mateusz Mikoś. Szczególną rolę odegrał też na scenie Strzyżowski Chór Kameralny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji