Artykuły

Kraków. Krakowianie żegnają Mrożka

Krakowianie codziennie zostawiają wpisy w księdze kondolencyjnej wystawionej w holu Urzędu Miasta, by uczcić pamięć Sławomira Mrożka. Oto wybrane teksty z księgi.

"Dzięki Panu Polska nie była białą plamą na deskach teatrów świata, a polska rzeczywistość stała się znośniejsza. Pamięć o Panu przetrwa na zawsze".

"Wyemigrowałeś nam Sławomirze... Żal, smutek przepełnia nasze serca... Widocznie tam też będziesz tańczył swoje... "Tanga" i...".

"Nasze czasy, tak bardzo chore i nafaszerowane absurdem codziennego życia potrzebują obecności tych wszystkich ludzi, którzy od nas odchodzą.

Paradoks, że księga kondolencyjna Sławomira Mrożka złożona jest w świątyni urzędniczego absurdu i biurokracji - Mrożek by tego nie wymyślił".

"Dziękuję za twórczość Pana Sławomira, dzięki której zmieniłam wiele poglądów, która dała mi do myślenia i którą miałam przyjemność odgrywać na szkolnych przedstawieniach (...)".

"Autorowi Tanga - obyś Wielki Mistrzu tańczył swe Tango ze wszystkimi świętymi i zastępem aniołów - niechaj nad Tobą czuwają i otulają Cię swoimi skrzydłami".

"Kondolencje należą się nam, bo utraciliśmy kogoś, kto nas znał, rozumiał i umiejętnie pouczał, że nie jesteśmy wolni od wad, które są przede wszystkim śmieszne, chociaż często nas gubią (...)".

"(...) Dziękuję Ci za to, że mogłam grać w Twoich sztukach oraz wnosić swój niebagatelny wkład w realizacje spektakli reżyserowanych przez mojego Męża, spektakli docenianych i nagradzanych. Do końca swoich dni będę wspominać nasze wspólne rozmowy na Moniuszki, gdzie pierwszy raz zawitałeś z ukochaną Susaną i tę niezapomnianą gościnność w Waszym Paryskim mieszkaniu (...)".

"Jeśli nie wrócę to znaczy, że mi się udało. Możecie wtedy pójść za mną (Vatzlav)".

"Dziś odszedł geniusz. Nić jego życia/ Przerwały poranne promienie,/ A serca wielu go kochających/ Smutku pokryły się cieniem (...)".

"Nie odszedł, ale będzie żył zawsze w naszej pamięci".

"(...) Doznałam zaszczytu przebywania w obecności Pana Sławomira i wielokrotnie uścisnąć Mu dłoń. Bywał milczący, ale też udało mi się parę razy nakłonić go do rozmowy. Był ciepłym, dobrym człowiekiem, wrażliwym na świat. Zdarzyło się nawet, że częściej się uśmiechał. Z przyjemnością złożył swój podpis pod petycją do Prez. m. Krakowa w sprawie moich i mojego męża starań o mieszkanie przystosowane do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Niestety nie wypijemy już obiecanej herbaty u mnie w domu w owym mieszkaniu, szkoda, teraz tylko można tęsknić za Jego mądrym spojrzeniem na świat i za Jego niezwykłą osobowością. Smutno, smutno...".

"Nie rozumiałem i nie rozumiem Tanga. Nie wiem, dlaczego książka ta była (jest) lekturą w szkole, jednakże czuję, że w książce tej tkwi jakaś ogromna moc i pewnie dlatego jest ona tak znana i popularna. Dla wielu jesteś wielkim pisarzem... Dla mnie być może nim się dopiero staniesz (...)".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji