Artykuły

Kotlet schabowy w japońskim sosie

Żeby zrozumieć Japonię, trzeba długo studiować. Japonia jest piękna, ale niedostępna, jest egzotyczna, ale obwarowana ponadtysiącletnią tradycją. Stanowi enklawę hieratycznego porządku. O tej dalekiej wyspie, jej kulturze i obyczajach można powiedzieć wiele złego, zwłaszcza jeśli się nie ma zamiaru zgłębiać panujących tam reguł życia. W takiej sytuacji lepiej nie mówić nic.

Każda odmiana japońskiego teatru stanowi kamień milowy w historii jego rozwoju. Już w pierwszym tysiącleciu znane były na wyspach japońskich tzw. tańce kagura, w których przejawiała się moc zaklinania demonów, właściwa prastarym rytuałom magicznym. Później były gigaku i bugaku, streszczające buddyjskie wyobrażenia religijne, przejęte z Chin w VI i VII wieku. W XVI w. pojawił się Teatr No gloryfikujący etos samurajów i odciskający się głębokim piętnem na japońskiej sztuce scenicznej. Pierwsze akcenty ludowej krytyki społecznej pobrzmiewają w kyogen. W kabuki, powstałym w początkach XVII w., odzwierciedlono wzrost potęgi stanu kupieckiego. No i kabuki należą do najbardziej charakterystycznych i najczęściej oglądanych form japońskiego teatru. Wiek XX nazywany jest przez Japończyków shingeki. Tworzą go młodzi pisarze i intelektualiści.

Na pokazywaną w Starym Teatrze sztukę jednego z nich, Jukio Mishimy, składają się cztery jedno-aktówki (Wachlarz, Szafa, Pani Aoi i Adamaszkowy bębenek), opowiadające o zupełnie różnych ludziach i sytuacjach. Wspólną ich cechę stanowi, przedstawiany w odmiennych konfiguracjach i innej scenerii, ten sam temat - nieszczęśliwej miłości przeżywanej na przemian to przez kobiety, to przez mężczyzn. Treść w spektaklu Andrzeja Wajdy gra rolę drugorzędną. Istotą "Mishimy" są japońskie stylizacje wprowadzające widza w aurę Teatru No, sztuki bardzo skonwencjonalizowanej, opartej na "mowie" symboli i kodów. Japońskie stroje, makijaż, charakteryzacja oraz akompaniament muzyków (którzy są obecni na scenie przez cały spektakl), mają wykreować przy ul. Starowiślnej atmosferę japońskich legend podawanych, jak zwykle u Jukio Mishimy, językiem współczesnym. Trudno jednak uwierzyć grze aktorów, skoro widzimy przed sobą wysokich ludzi o białej cerze, którzy nie zadali sobie najmniejszego trudu, by odrobinę więcej upodobnić się do japońskich bohaterów, pokazać ich gładkie ruchy, ekspresyjną mimikę twarzy. Artur Dziurman chce wmówić widowni, że jest kochankiem delikatnym i dlatego wypina w jej stronę owłosiony tors, udając marynarza. Marek Kalita to pomieszanie pseudo-Japończyka i amerykańskiego ketchupu. Anna Polony gra psychologicznie, co jest dobre w europejskim teatrze, ale rzadko dopuszczalne w azjatyckim. Aktorzy kłaniają się sobie do kolan, kobiety dreptają jak gejsze, panowie mają przyklejone czarne peruki, pomalowane skośnie oczy... i niby-Japonia jak na dłoni. Na pochwałę zasługuje Beata Fudalej, gdyż jako jedyna, zgodnie z duchem Teatru No, gra statycznie, ukrytymi emocjami, ucieleśniając moc wyższej, pozaludzkiej natury, co czyni kreowane przez nią bohaterki tajemnicze i niedostępne. Ewa Kolasińska (przynajmniej śmieszna!) symuluje hienę, żerującą na aukcyjnych licytacjach. Wymyślony dla niej kostium można jednak nosić pod każdą szerokością geograficzną, niekoniecznie w Kyoto. To oczywiście nie musi być zarzut, jednak trudno zrozumieć, czy Andrzejowi Wajdzie idzie o uwspółcześnianie tradycyjnych form,, tradycjonalizowanie współczesnych jednoaktówek, dostosowywanie ich w jednej i drugiej wersji do polskiego widza, pozostawanie wiernym japońskiej konwencji teatralnej...? Wszystko to w "Mishimie" zlewa się i kotłuje, tworząc mało znośną potrawę z kotleta schabowego i japońskich krewetek.

Wyznam szczerze, że lepiej by było raz na jakiś czas zjeść w Krakowie prawdziwie cesarskie danie. Wszelkie imitacje są nieudane i fałszywe. Co najgorsze mogą być szkodliwe dla samej sztuki - a tego wybitny reżyser nie powinien robić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji