"THERMIDOR" Stanisławy Przybyszewskiej
DZIŚ w Teatrze Polskim odbędzie się prapremiera dramatu Stanisławy Przybyszewskiej - "Thermidor". Nazwisko autorki nie jest obce wrocławskim widzom: w roku 1967, również na scenie Teatru Polskiego, obejrzeli ,,Sprawę Dantona" i o której pisano, że stała się rewelacją sezonu teatralnego w Polsce, a w roku 1969 ,,Dziewięćdziesiąty trzeci" w Teatrze Telewizji - obydwa przedstawienia w realizacji Jerzego Krasowskiego. "Thermidor" jest trzecim i ostatnim utworem scenicznym Przybyszewskiej - dzisiejsza premiera dopełnia więc prezentacji całego dorobku dramaturgicznego niepospolicie utalentowanej autorki politycznych dramatów opartych na wydarzeniach okresu Wielkiej Rewolucji Francuskiej.
Thermidor to nazwa miesiąca lipca (wg nomenklatury kalendarza rewolucyjnego) - właśnie w lipcu w 1794 r. nastąpił moment krytyczny w politycznym życiu Francji: Robespierre został aresztowany, a następnie zgilotynowany, jako ponoszący odpowiedzialność głównie za stosowanie polityki wciąż rosnącego terroru. W ,,Thermidorze" Przybyszewska przedstawia napiętą sytuację walki politycznej w Komitecie Ocalenia Publicznego sprawującym wówczas funkcję faktycznego rządu państwa. Jest to dzień tajnych narad nad zawiązaniem spisku przeciw Robespierrowi. I opracowaniem taktyki działania.
Niewiele jest dramatów nie tylko w polskiej literaturze tak odpowiedzialnie traktujących o sprawach doniosłych, zawierających tak wnikliwą analizę procesu politycznego, psychologiczną prawdę o ludziach, od których zależy los narodu i państwa, tak logicznie przedstawiających prawidłowości I konieczności społecznego postępu.
W przedstawieniu udział biorą: Igor Przegrodzki (Robespierre), Andrzej Polkowski, Witold Pyrkosz, Andrzej Gazdeczka, Marian Wiśniowski, Józef Skwark, Romuald Michalewski, Janusz Peszek, Bolesław Abart. Scenografia Wojciecha Krakowskiego.
