Artykuły

Oddycham Sutzkeverem

- Dojrzewałem do niego przez wiele lat. Jego rozprawy z Bogiem, jego egzystencjalno-filozoficzne przemyślenia, jego stosunek do muzyki jako siły zbawiającej świat i wiele innych wątków obecnych w jego twórczości wzbogaca każdy z moich dni - Andre Ochodlo opowiada o swojej najnowszej realizacji na scenie Teatru Atelier w Sopocie, koncercie piosenek do wierszy wybitnego poety piszącego w jidysz, Abrahama Sutzkevera.

Przemysław Gulda: Kim był bohater spektaklu, autor wykorzystanych w nim piosenek? Jakie jest jego miejsce w dorobku kultury jidysz?

Andree Ochodlo: Abraham Sutzkever to jeden z najbardziej cenionych poetów, piszący w jidysz. Przez wiele lat był kandydatem do Nagrody Nobla, był przyjacielem Czesława Miłosza i Polski. W dniu 15 lipca świętowałby swoje setne urodziny. Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się więcej, polecam książkę: "Wilno Jerozolimą było - rzecz o Abrahamie Sutzkeverze", autorstwa Daniela Kaca, opublikowaną przez Wydawnictwo Pogranicze.

Dlaczego zainteresował się Pan tym twórcą? Co w jego dorobku okazało się dla Pana szczególnie poruszające i inspirujące?

- Dojrzewałem do niego przez wiele lat. Jego rozprawy z Bogiem, jego egzystencjalno-filozoficzne przemyślenia, jego stosunek do muzyki jako siły zbawiającej świat i wiele innych wątków obecnych w jego twórczości wzbogaca każdy z moich dni. Znalazłem też w jego dorobku wiersze, które do końca się dla mnie jeszcze nie otworzyły. Wracam do nich nieustannie, mając nadzieję, że kiedyś dojrzeję także do nich.

Jak zaczęła się Pana współpraca z zespołem Atom String Quartet, który wraz z Panem współtworzy spektakl? Co muzycy wnieśli do przedstawienia?

- Mateusza Smoczyńskiego, członka zespołu, poznałem kilka lat temu. Graliśmy razem w trzech projektach realizowanych w Teatrze Atelier, przy okazji sporo wspólnie podróżując. Od razu zauważyłem, że to wybitny muzyk, wspaniały człowiek i świetny kolega. Dziś, poza graniem w Atom String Quartet jest także członekiem grupy Turtle Island Quartet z San Francisco. Z uwagą obserwuję jego niebywałą karierę... A to przecież dopiero początek. Już dawno zaczęliśmy rozmawiać i snuć wspólne plany. Jestem bardzo szczęśliwy, że doszło do współpracy z zespołem: z bratem Mateusza, Janem, który gra na fortepianie i z kontrabasistą, Adamem Żuchowskim. Wszyscy są muzykami z najwyższej półki. Wnieśli do spektaklu wrażliwość, brzmienie, a na dodatek - wspaniale aranżacje piosenek.

W materiałach prasowych znaleźć można zdanie, że ten spektakl jest nie tylko koncertem piosenek, ale intymnym spotkaniem z ich autorem. W jaki sposób chce Pan uzyskać taki efekt?

- Oddycham Sutzkeverem. Oddycham muzyką napisaną przez wybitnych polskich kompozytorów do jego słów. Oddycham pięknymi dźwiękami granymi przez muzyków. Resztę oceniają widzowie.

Silence, New Yiddish Songs, Andre Ochodlo i Atom String Quartet (Dawid Lubowicz, Mateusz Smoczyński, Lucjan Szaliński-Bałwas, Michał Zaborski, Krzysztof Lenczowski, dodatkowo na scenie występują: Jan Smoczyński i Adam Żuchowski), kompozytorzy piosenek: Marek Czerniewicz, Piotr Dziubek, Michał Lorenc, Paweł Lucewicz, Antoni Komasa-Łazarkiewicz, Piotr Mania, Włodzimierz Nahorny, Irek Wojtczak, Adam Zuchowski. Teatr Atelier, Sopot, al. Mamuszki 2, najbliższe spektakle: poniedziałek-środa, 15-17 lipca, godz. 20, bilety: 50 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji