Artykuły

Płock. Ostre cięcia w budżecie

W Muzeum Mazowieckim nie wyklucza się zwolnień. W Teatrze Dramatycznym mowa o "korektach repertuaru", czyli zmniejszeniu liczby jesiennych premier. Płockie placówki kultury, finansowane przez Urząd Marszałkowski, stoją przed widmem cięć w budżecie. Spekuluje się o 5 proc., a nawet 15 proc. uszczuplenia ich tegorocznej kasy.

Wszystko przez mniejsze wpływy z podatków od przedsiębiorców, które zanotowało Mazowsze. Stanowią one aż 80 proc. wszystkich wpływów województwa. Pula pieniędzy z CIT drastycznie się skurczyła i osiągnęła najniższy pułap od 9 lat. Do końca czerwca do mazowieckiego budżetu wpłynęło o ok. 272 mln zł mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. - Znaczącym problemem stało się opłacanie comiesięcznej raty tzw. janosikowego. Wynosi ona 55 mln zł, a w czerwcu z CIT wpłynęło niespełna 12 min zł - przyznaje Marta Milewska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego. Aby ustabilizować budżet, trzeba dostosować go do kryzysowej koniunktury gospodarczej. W grę wchodzi okresowe zaprzestanie opłacania janosikowego, jednak bardziej realnym scenariuszem jest wprowadzenie dramatycznych oszczędności. Przez ostatnie dni trwały konsultacje z podległymi jednostkami. Decyzję o kolejnym w ciągu roku cięciu wydatków (do tej pory dotacje zostały już zmniejszone o 15 proc.) zarząd województwa ma podjąć w poniedziałek.

- Z najbogatszego województwa staliśmy się najbiedniejszym - komentuje Leonard Sobieraj, dyrektor Muzeum Mazowieckiego. Ze spokojem liczy na uniknięcie cięć. - Z roku na rok mamy mniejszy budżet. Kolejne zmniejszenie go o 15 proc, czyli o ok. milion złotych postawi nas w trudnej sytuacji, nie obyłoby się bez poważnych zwolnień. Przy 5 proc. będziemy starali się jakoś przeżyć, ograniczać wydatki.

W podobnej sytuacji jest Teatr Dramatyczny. Jego dyrektor nie chce nawet myśleć o konieczności zwolnień. - To ostateczność. Jesteśmy pod ścianą, bo nie mamy już kogo zwalniać. Nasza grupa aktorów nie jest liczna, potrzebujemy obsługi kas, budynku - mówi Marek Mokrowiecki [na zdjęciu]. Również dyrektor Sobieraj twierdzi, że po ubiegłorocznych zwolnieniach w muzeum (ubyło 7 etatów), "nie ma z czego" redukować kolejnych.

Placówki czekają na rozwój wypadków, prowadzą symulacje. - Mamy w planach "Anię z Zielonego Wzgórza" i jeszcze przymierzamy się do dwóch sztuk. Nie chcę zdradzać jakich, bo gdy dojdzie do cięć w budżecie, mogą się one nie odbyć - martwi się Mokrowiecki.

Obaj dyrektorzy źródła problemu dopatrują się w funduszu solidarnościowym, na który łoży Mazowsze. - Janosikowe nas zarzyna, mazowieckie instytucje kulturalne już przed rokiem apelowały, ja także, by zaprzestać tego mechanizmu - przypomina szef płockiego teatru.

Odpowiedź, czy i ile ubędzie z ich budżetów, poznają po poniedziałkowym spotkaniu zarządu Urzędu Marszałkowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji