Dariusz Miłkowski: Jacenty to znak firmowy Teatru Rozrywki
Jacenty był filarem zespołu Teatru Rozrywki, jego znakiem firmowym. Wiadomo, że każdy zespół tworzą osobowości. U nas to między innymi Ela Okupska, Marysia Meyer, Jacenty Jedrusik - ich zawsze wymieniało się jednym tchem. Tak samo jak Marcelego Kochańczyka i Staszka Ptaka, którzy odeszli już od nas kilka lat temu.
Dariusz Miłkowski, dyrektor Teatru Rozrywki w Chorzowie wspomina Jacentego Jędrusika
Jacenty zagrał w całym wielkim repertuarze teatru. Za mojej dyrekcji wystawiono tu ponad 100 tytułów. W co najmniej 80 z nich brał udział Jacenty. To były wielkie role - Mistrza Ceremonii w "Cabarecie", Perona w "Evicie", rola w "Rocky Horror Show", piękna rola w "Przebudzeniu Wiosny", fantastyczna w "Położnicach szpitala św.Zofii" [na zdjęciu].
Długo można jeszcze wymieniać. Pracował z reżyserami o różnym stylu. Zawsze umiał się znależć, dostosować do każdych warunków. Był przykładem dla zespołu.
Był fantastycznym aktorem, ale także wspaniałym, szczerym człowiekiem. Nie lawirował, jasno i bez ogródek wyrażał, co myśli.
Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Opuścił nas już Staszek Ptak, opuścił Marcel Kochańczyk. Teraz Jacenty. Gramy dalej. Wychodzimy przed kurtynę. Ten zawód unaocznia jednak, że każde zastępstwo można zrobić, ale nigdy nie będzie to już taka sama rola, taka sama sztuka.