Opole. Odsłonięto pomnik Jonasza Kofty
Na schodach przed Uniwersytetem Opolskim odsłonięto pomnik poety i satyryka Jonasza Kofty. Na uroczystości obecni m.in. byli jego syn Piotr oraz Stefan Friedmann, który występował razem z Koftą.
Pomnik Jonasza Kofty odsłonięto w piątek, w dniu w którym rozpoczyna się jubileuszowy 50. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej. Jest kolejnym, który stanął na Wzgórzu Uniwersyteckim w Opolu. Są na nim już pomniki innych osób związanych z polską piosenką: Agnieszki Osieckiej, Czesława Niemena, Marka Grechuty, Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego.
- Dopełniamy tę naszą kolekcję, która kiedyś będzie słynniejsza niż Muzeum Madame Tussauds. Nasze figury są brązowe, a tamte woskowe, a wiadomo, że wosk szybko się topi - mówił rektor Uniwersytetu Opolskiego prof. Stanisław Nicieja.
Współfundatorami pomnika są miasto Opole oraz mecenas kultury i filantrop Karol Cebula. Autorem pomnika jest rzeźbiarz Marian Molenda. Postać Kofty wchodzi po schodach do budynku uczelni. Prof. Nicieja mówił, że żona Jonasza Kofty żartowała, że nie skończył on żadnej uczelni, może więc teraz mu się w końcu uda. - Jestem wzruszony. Jakby powiedział to Jonasz "Wzruszenie nie pozwala mi ściskać państwa za gardło". To jest dla mnie niezwykła chwila i myślę, że to najlepsze miejsce jakie mogłem sobie wyobrazić na pomnik ojca - powiedział Piotr Kofta.
Na uroczystości odsłonięcia pomnika był obecny także Stefan Friedmann, który przez lata współpracował z Koftą. Wspólnie tworzyli znane do dziś cykle "Dialogi na cztery nogi" i "Fachowcy".
- Dawno go nie widziałem. 25 lat go już nie ma. Myślę, że jednak jest ciągle z nami, ale już nic nowego nie napisze - powiedział Stefan Friedmann.
- Mówił do mnie "Przestań mówić głupie żarty! Usiądź i je napisz! Będziesz miał z tego kiedy pieniądze" - wspominał.