Artykuły

We wtorek 20 września zakończono przyjmowanie zgłoszeń kandydatów startujących w konkursie na nowego dyrektora gdańskiego teatru Wybrzeże. Zgłosiło się siedem osób. Komisja konkursowa 10 października spróbuje wybrać spośród nich następcę odwołanego w czerwcu dyrektora Macieja Nowaka.

Siedem osób będzie startować w konkursie na nowego dyrektora gdańskiego teatru Wybrzeże. Maciej Nowak, dotychczasowy szef tej placówki, choć nie zgłosił oficjalnie swej kandydatury, ale wysłał do władz województwa list z przyszłymi planami.

Wczoraj o godz. 15 zakończyło się przyjmowanie zgłoszeń od osób, które chcą wziąć udział w konkursie na nowego dyrektora teatru Wybrzeże. W tym terminie do siedziby organizatora konkursu - Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, wpłynęło siedem zgłoszeń. - Być może jakieś dokumenty dotrą jeszcze pocztą - opowiada Beata Jaworowska z departamentu kultury, sportu i turystyki Urzędu Marszałkowskiego, która zajmuje się organizacją konkursu. - Teoretycznie nie powinniśmy brać ich pod uwagę, ale jeśli taka sytuacja się zdarzy, przedstawię ją komisji konkursowej.

Na liście kandydatów znalazły się osoby o różnym doświadczeniu teatralnym - dwie z nich były wcześniej dyrektorami teatrów, dwie związane były zawodowo z teatrem Wybrzeże.

Stanisław Brejdygant to aktor teatralny i filmowy, który debiutował jeszcze w latach pięćdziesiątych. W swej bogatej karierze aktorskiej grywał na scenach w całej Polsce, m.in. w warszawskim Teatrze Narodowym. Ostatnio związany był z łódzkim Teatrem Nowym, gdzie oprócz aktorstwa zajmował się także reżyserią.

Elżbieta Czerczuk przez długi czas przebywała we Francji, w 2002 roku przyjechała do Wrocławia, żeby objąć stanowisko dyrektora Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Piastowała tę funkcję tylko przez kilka miesięcy.

Piotr Łazarkiewicz to reżyser filmowy, który w ostatnich kilku latach niemal zupełnie porzucił kino na rzecz teatru. Przygotował m.in. zbierającą dobre recenzje inscenizację sztuki Igora Bauersimy "Norway.today" w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Ostatnio coraz aktywniej współpracuje z Teatrem Miejskim im. W. Gombrowicza w Gdyni (m.in. "Kartoteka" Tadeusza Różewicza).

Ryszard Major to reżyser, który związany był z teatrem Wybrzeże w latach 1975-1982. Potem piastował stanowiska kierownicze w teatrach w Szczecinie, Koszalinie i Gorzowie.

Jerzy Nowacki w latach siedemdziesiątych pracował jako aktor w teatrze Wybrzeże (m.in. "Nie-Boska komedia" Zygmunta Krasińskiego w reż. Marka Okopińskiego), potem stawał na scenie m.in. Teatru Dramatycznego w Elblągu i Teatru im. Fredry w Gnieźnie.

Andrzej Pawłowski to reżyser teatralny z Warszawy. Na początku lat dziewięćdziesiątych pracował w teatrze Ateneum, ostatnio przygotował "Ślub" Witolda Gombrowicza w olsztyńskim Teatrze im. Jaracza.

Jacek Zembrzuski to warszawski reżyser współpracujący z różnymi scenami zawodowymi i niezależnymi, był także wykładowcą w łódzkiej Szkole Filmowej i krakowskiej szkole teatralnej.

- Cieszę się, że zgłosiło się tylu kandydatów - komentuje Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego. - Mam nadzieję, że komisja zdoła znaleźć pośród nich dobrego dyrektora teatru.

Kandydatury będą rozpatrywane przez komisję konkursową, w której skład wejdą osoby wskazane przez zarząd województwa pomorskiego, przedstawiciele Ministerstwa Kultury oraz teatralnych związków zawodowych. Pierwsze posiedzenie komisji konkursowej zaplanowane zostało na 10 października. Jej członkowie odbędą rozmowy z wszystkimi kandydatami i spróbują wybrać spośród nich nowego dyrektora teatru. Będą brali pod uwagę dotychczasowy dorobek kandydatów, ich plany dotyczące repertuaru i linii programowej teatru oraz pomysły na wyprowadzenie go z długów. Komisja może wybrać nowego dyrektora już na pierwszym posiedzeniu. Miałby on objąć stanowisko w połowie listopada. Wtedy właśnie zakończy się przygotowanie ostatnich premier przygotowanych pod kierunkiem dotychczasowego szefa największej trójmiejskiej sceny Macieja Nowaka. On sam nie zgłosił oficjalnie swego udziału w konkursie. Gdy zamykany był konkurs, na ręce marszałka trafił list Nowaka, w którym opisuje swój dorobek na stanowisku dyrektora teatru Wybrzeże i plany dalszego rozwoju gdańskiej sceny.

* * *

Maciej Nowak, odwołany dyrektor Teatru Wybrzeże:

Nie wziąłem udziału w konkursie, bo nie spełniam jednego z wymogów formalnych - nie mam dyplomu ukończenia studiów wyższych. Zdecydowałem się za to wysłać do władz wojewódzkich pismo zawierające informacje o moich dokonaniach w teatrze Wybrzeże i ewentualnych przyszłych planach.

Piotr Łazarkiewicz, jeden z kandydatów startujących w konkursie:

Podjąłem decyzję w ostatniej chwili. Nie chcę jeszcze dziś ujawniać moich planów programowych czy artystycznych. Ci, którzy śledzą moje ostatnie poczynania teatralne, będą w stanie określić, na czym polega moja wizja teatru.

prof. Jan Ciechowicz, kierownik Zakładu Dramatu, Teatru i Filmu Uniwersytetu Gdańskiego, członek komisji konkursowej:

Nie widzę na liście kandydatów godnego następcy Macieja Nowaka na stanowisku dyrektora Teatru Wybrzeże. Wiele z tych osób to weterani kolejnych konkursów. Znam ich nazwiska z ubiegłych lat, kiedy starali się o dyrekcję w różnych polskich teatrach. Może się zdarzyć, że komisja nie zdoła wybrać dyrektora spośród tego grona - tak było niedawno w przypadku Teatru Miejskiego im. W. Gombrowicza w Gdyni. Wówczas można poszukać innych kandydatur - może ktoś zgłosi się sam, a może komuś warto zaproponować objęcie tej funkcji.

Przypomina mi to trochę sytuację z roku 1905, kiedy Stanisława Wyspiańskiego niemal zmuszono do wzięcia udziału w konkursie na dyrektora teatru krakowskiego. Wycofał się z niego w ostatniej chwili i nie został dyrektorem. Powinni mu zaproponować to stanowisko, a nie wystawiać do wyścigu. Mam w głowie dwóch takich Wyspiańskich, którym powinno się zaproponować objęcie dyrekcji Teatru Wybrzeże, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby ujawniać ich nazwiska.