Artykuły

Kulturałki: To był tydzień (fragm.)

Z premiery "Wielebnych" wychodziłem pełen gorzkich myśli; żal mi było wybitnego dramaturga, który samotnie (dała się zauważyć nieobecność żony), oglądał swą sztukę w takim kształcie, ze smutkiem myślałem o Jerzym Stuhrze, nie zazdrościłem Andrzejowi Sewerynowi, któremu jako pretendentowi do suk­cesji po dyrektorze Koenigu też pewnie nie było wesoło... Poprzedzone medial­nym hałasem przedstawienie zdawało się prosić - ciszej nad tym nieszczę­ściem... Cała nadzieja, że w telewizyjnej inscenizacji Kazimierza Kutza tekst Mrożka się obroni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji