Artykuły

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni

To spektakl w pełnym rozumieniu tego słowa dramatyczny, w którym niepokojąca muzyka dopełnia niezwykłą, groteskową atmosferę, a nieliczne piosenki wzmacniają przekaz - o spektaklu "Ja, Piotr Rivire, skorom już zaszlachtował siekierom swoją matkę, swojego ojca, siostry swoje, brata swojego i wszystkich sąsiadów swoich..." w reż. Agaty Dudy-Gracz z Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu pisze Agnieszka Serlikowska z Nowej Siły Krytcznej.

Dla każdego widza spektakl zaczyna się w momencie wejścia w ciemny korytarz wiodący na scenę. Niepokojąca muzyka i snop światła latarki trzymanej przez ubranego na biało przewodnika budzą grozę. Po wyjściu z korytarza czeka nas niespodzianka - widownia podzielona jest na sektory z napisem: "Cmentarz", "Lekarze", "Opinia publiczna", "Świadkowie oskarżenia" itp., do zajęcia jest również kilka charakterystycznych białych sławojek. Możliwości wyboru nie ma, każdego na miejsce prowadzi za rękę ktoś, kto już za chwilę opowie swoją historię na scenie.

"Ja, Piotr Rivire, skorom już zaszlachtował siekierom swoją matkę, swojego ojca, siostry swoje, brata swojego i wszystkich sąsiadów swoich..." jest najnowszym spektaklem Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu wyreżyserowanym przez Agatę Dudę-Gracz. Opowieść ta została oparta na faktach. W 1835 roku w normadzkiej wsi Aunay Piotr Rivire zamordował we własnym domu matkę, siostrę i brata. Po złapaniu i skazaniu na śmierć dokładnie opisał swój czyn, a następnie popełnił samobójstwo. Dokumentacja śledztwa i procesu została w 1973 roku opublikowana pod redakcją Michela Foucaulta w książce "Ja, Piotr Rivire, skorom już zaszlachtował moją matkę, moją siostrę i brata mojego... Przypadek matkobójcy z XIX wieku". Na jej podstawie Agata Duda-Gracz napisała autorski scenariusz.

Niemal czterogodzinny spektakl podzielony jest na dwie części: pierwsza to groteskowa rozprawa sądowa mordercy, druga ukazuje natomiast życie w Aunay z perspektywy Piotra. Agata Duda-Gracz zdecydowała się na znaczne poszerzenie katalogu ofiar Rivire'a - aż do 42 osób, które w rzeczywistości tylko zeznawały podczas procesu.

Jest w tym spektaklu pewna ironia, szczególnie dominująca w pierwszym akcie, podczas groteskowego sądu umarłych. Wydaje się, że Agata Duda-Gracz pokazuje, jak bardzo w dzisiejszych czasach morderstwo nam spowszedniało. Nie bez powodu, podczas rekonstrukcji zdarzenia prowadzonej przez medyka sądowego, zbrodnia popełniona w Aunay przedstawiona została w komiksowej stylistyce. Światła przybierają wówczas charakterystyczną przejaskrawioną barwę, a na podłodze wyświetlają się białe dymki z okrzykami mordowanych. Od widza zależy, czy scenę tę potraktuje jako krytykę kultu przemocy w grach komputerowych, filmach oraz komiksach czy może przejdzie nad nią do porządku, żałując jedynie, że nie była bardziej krwawa. Z mieszaniną protekcjonalizmu i współczucia patrzy się na zamordowanych członków rodziny Piotra: ojca - kurwiarza i jednocześnie pantoflarza i kata, matkę - ofiarę przemocy domowej z nadspodziewanie silnym charakterem, upośledzonego umysłowo brata Prospera i dwie siostry: uważającą się za świętą, dewotkę - Amien i rozwiązłą Victorię. Linia oskarżenia jest prosta: morderca predysponowany był do zbrodni ze względu na czynnik środowiskowy, wobec tego winę za tragedię wraz z Piotrem ponosi jego dysfunkcyjna rodzina. Oglądając ten groteskowy proces, można w to uwierzyć.

Wielkim nieobecnym pierwszego aktu jest Piotr. Siedzi samotnie w klatce w centrum sądowej sali pośród wstających z prosektoryjnych wózków świadków i oskarżycieli. Szansę na jego poznanie widz otrzymuje w drugim akcie, ukazującym życie w Aunay przed tragedią. To właśnie w tej części perspektywa spojrzenia na zbrodnię Rivira się zmienia. Opinie o bohaterach, gruntownie ukształtowane w pierwszym, akcie zostają zanegowane. Piotr wydaje się najwrażliwszym członkiem społeczności, najbardziej potępiana w pierwszym akcie Victoria okazuje się ofiarą zazdrości Młynarzowej, a dewotka Amien naprawdę czyni cuda. Niestety cuda te w myśl zasady "uważaj, czego sobie życzysz" przynoszą więcej szkody niż pożytku.

Agata Duda-Gracz nie potępia, ale też nie usprawiedliwia Piotra. Ostateczny sąd należy do widzów. Ciekawym zabiegiem jest włączenie widowni do udziału w spektaklu. W każdym możliwym momencie jesteśmy wciągani w akcję przedstawienia - począwszy od kierowania widzów do poszczególnych sektorów widowni, przez przesadzanie ich w trakcie przedstawienia, po odgrywanie scen pośród publiczności. Interesującą rolę odgrywa w spektaklu muzyka Piotra Dziubka. Pomyłką byłoby nazwanie "Ja, Piotr Rivire..." tradycyjnie rozumianym musicalem. To spektakl w pełnym rozumieniu tego słowa dramatyczny, poruszający do głębi, w którym niepokojąca muzyka dopełnia niezwykłą, groteskową atmosferę, a nieliczne piosenki wzmacniają jego przekaz.

Obok "Ja, Piotr Rivire..." nie da się przejść obojętnie. Niemal czterogodzinny spektakl nie dłuży się, liczne wątki przedstawiające życie poszczególnych członków społeczności Aunay nie plączą się, lecz łączą w misterną całość, a obsada aktorska na czele z Heleną Sujecką (Victiora), Elżbietą Romanowską (Młynarzowa), Cezarym Studniakiem (Stary Rivire) i Krzysztofem Wachem (Prosper) staje na wysokości zadania. Spektakl Teatru Muzycznego Capitol jest wstrząsającym studium społeczeństwa, gdzie nikt nie jest dobry ani zły. To obraz grupy społecznej, gdzie wzajemne interakcje i naturalny egoizm poszczególnych członków nieubłaganie prowadzą do tragedii. Potraktowanie widzów jako uczestników spektaklu sprawia, że my także stajemy się członkami tego społeczeństwa i czujemy się współwinni tej tragedii. Gdy gaśnie światło, a na sali rozbrzmiewają oklaski aktorów, rozgrywa się ostatnia scena spektaklu. Oklaskujemy się wzajemnie - bohaterowie "Ja, Piotr Rivire..." i my - widzowie. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za kształt tworzonych przez nas społeczności. Pytanie tylko, co z tą odpowiedzialnością robimy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji