Artykuły

Warszawa. Irina ze Współczesnego

Marta Lipińska obchodzi 50-lecie pracy aktorskiej. Od 50 lat związana jest z Teatrem Współczesnym. W niedzielę (3 marca) o godz. 19 na scenie przy Mokotowskiej odbędzie się wieczór jubileuszowy.

Kto nie pamięta rozkosznej pani Elizy ze słuchowiska radiowego "Kocham pana, panie Sułku" i pięknej pani Stawskiej w "Lalce" w reżyserii Ryszarda Bera? Debiutowała rolą Iriny w "Trzech siostrach" na scenie Współczesnego. Był to - co odnotowali recenzenci - "debiut olśniewający". "Debiut w roli tytułowej! Ryzyko opłaciło się: Irina Marty Lipińskiej jest jednym z ciekawszych debiutów lat powojennych" - pisał Andrzej Wirth w "Nowej Kulturze" po premierze "Trzech sióstr" Czechowa w reżyserii Kraina Axera w Teatrze Współczesnym w 1963 r.

Po latach wspominała w wywiadzie dla "Gazety": "W Trzech siostrach" grały same indywidualności: Olgę i Maszę - Halina Mikołajska i Zofia Mrozowska, Nianię - Stanisława Perzanowska, Czebutykina - Kazimierz Opaliński, Solonego - Tadeusz Łomnicki. Wspaniali ludzie i wspaniali koledzy. Sprzyjali mojemu debiutowi. Spektakl był przygotowany z wielkim pietyzmem i szacunkiem dla Czechowa, a jednocześnie szalenie współczesny. Erwin Axer pokazał upadającą klasę inteligencką tak dramatycznie, tak wstrząsająco... Irina była mi bliska przez swoją młodość, naiwność, przez wiarę w życie. Erwin Axer skupiony na sprawach inscenizacyjnych dał mi dużo swobody. Pozwolił, bym uruchomiła swoją wyobraźnię".

Została w zespole Współczesnego i jest w nim do dziś. Zagrała tu kilkadziesiąt ról, m.in. Rózię w "Dożywociu", Adę w "Lekkomyślnej siostrze", Dotty Otley w "Czego nie widać", Eleonorę w "Tangu", rzeźnikową w "Bambini di Praga" i Betty w "Namiętnej kobiecie".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji