Artykuły

Radość. Chcą ratować willę Antoniego Fertnera

Już 700 osób podpisało petycję o ratowanie zrujnowanej willi Pod Kogutkiem w Radości. Wśród nich Irena Santor, Dorota Kędzierzawska, Emilia Krakowska i Ignacy Gogolewski. Społeczna akcja finiszuje dziś debatą o przyszłości zabytkowego domu.

Piętrowa willa z przeszklonymi werandami i figurą koguta na szczycie (stąd nazwa) jest nie tylko jednym z najcenniejszych zabytków dzielnicy Wawer, ale też ważnym obiektem dla polskiej kultury.

Od ponad wieku stoi u zbiegu ulic Patriotów i Junaków, wyróżniając się bogatym kostiumem architektonicznym. W latach międzywojennych należała do znakomitego aktora Antoniego Fertnera. Jemu to przypisuje nadanie miejscowości nazwy Radość. W domu Pod Kogutkiem bywały sławy: Mieczysława Ćwiklińska, Eugeniusz Bodo, Leopold Staff. Po wojnie Fertner zamieszkał w Krakowie, a w jego willi administracja zakwaterowała lokatorów. Dziś większość mieszkań jest pusta, zaś budynek popada w coraz większą ruinę. Gdy pisaliśmy o tym w zeszłym roku, rzecznik Wawra Andrzej Murat zapewniał, że dzielnica już dawno wyprowadziła swoich lokatorów, by właściciele domu mogli zacząć remont. - Nic więcej nie możemy zrobić. To prywatny teren - stwierdził.

W 2000 r. dom odzyskała rodzina Fertnerów. Na jej wniosek willa została wpisana do rejestru zabytków. Spadkobiercy aktora chcieli ją remontować. Czekali na wyprowadzkę lokatorów. W końcu stracili cierpliwość i w 2010 r. wystąpili o skreślenie willi z rejestru, żeby można ją było rozebrać. Nic nie wskórali, dom wciąż jest zabytkiem. Znalazł się za to w ofercie miejscowego pośrednika obrotu nieruchomościami.

Willa Pod Kogutkiem

W obronie willi stanęła społeczność Radości i okolic. Los domu stał się jednym z tematów zorganizowanego w maju 2012 r. cyklu imprez pt. "Dotknięcie linii". Wtedy też zaczęto zbierać podpisy pod petycją do wojewódzkiego konserwatora zabytków o ratunek dla cennego obiektu. Do tej pory podpisało ją 700 osób, wśród nich ludzie teatru i filmu. - Społeczna akcja nie jest wymierzona przeciwko właścicielom budynku. Dzielnica Wawer nie jest bogata w zabytki. Poza ginącą już zabudową drewnianą, tzw. świdermajerem, można je policzyć na palcach. Jednym z nich jest właśnie willa Pod Kogutkiem. Jest cenna dla Wawra. Czy tylko dla Wawra? - pyta retorycznie główny organizator akcji Andrzej Rukowicz, mieszkający w Radości architekt wnętrz i animator kultury.

Tymczasem odezwał się mieszkający w Szwecji syn Antoniego Fertnera - również Antoni. Poinformował, że dom w Radości należy obecnie do jego byłej żony - zamieszkałej w Sztokholmie Jolanty Dafgaard. Winą za stan willi obarczył urzędników: "Był z pewnością w przeszłości taki moment, że willę mojego ojca można było uratować, pod warunkiem uzyskania i zaangażowania pewnych funduszy. Jednak na skutek nieudolności urzędników, którzy nie potrafili zapobiec wandalizacji budynku przez samowolnych lokatorów, ten moment minął, jak mi się wydaje, bezpowrotnie" - czytamy w e-mailu.

Podpisz się!

Podpisy pod petycją można składać jeszcze dziś w godz. 12-18 w sąsiadującym z willą budynku przedszkola (ul. Wspomnień 40). Na godz. 18 zaplanowano w tym miejscu debatę, na którą zaproszeni zostali: wojewódzki i stołeczny konserwator zabytków, władze Wawer, samorząd osiedla Radość, zarząd Związku Artystów Scen Polskich i Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. O 19 w galerii Tylko Tu przy ul. Izbickiej 9a wyświetlone zostaną fragmenty najlepszych filmów z udziałem Antoniego Fertnera.

Andrzej Rukowicz zaprosił też Antoniego Fertnera juniora. Opowiedział, że nie uda mu się przyjechać, ale zadeklarował poparcie dla akcji: "(...) cieszę się, że dom mojego ojca jest tak ważny dla mieszkańców Radości. (...) Jeśli willa Pod Kogutkiem ma zostać zachowana dla przyszłości - czego jestem gorącym orędownikiem - to musimy się zastanowić, jak zdobyć środki na jej ratowanie. (...) Jeśli pan i inne osoby, zaangażowane w ratunek tego domu, widzą celowość i szanse przekształcenia go w jakąś formę muzeum i powołanie w tym celu odpowiedniej fundacji, to ze swojej strony chciałbym zadeklarować, że te nieliczne pamiątki, które pozostały po moim ojcu, przekazałbym na ten cel".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji