Artykuły

Nasi na afiszu [fragment]

[...]

2. Teatr.

Z placu Vendôme na plac Odeonu nie jest blisko. "Powiedzieli, żebym wziął tramwaj zwany pożądaniem i minąwszy sześć przecznic wysiadł na Polach Elizejskich". Oczywiście, nie o paryskie Pola Elizejskie tu chodzi, ale te w Nowym Orleanie z głośnej sztuki "Tramwaj zwany pożądaniem". Dramat Tennessee Williamsa wyreżyserował w Odeonie popularny nad Sekwaną Krzysztof Warlikowski. Inscenizację nafaszerował cytatami z Platona, Sofoklesa i Flauberta, mocno odchodząc od oryginału, tak mocno, że krytycy "Le Figaro" i "Le Monde" nazwali jego spektakl "Tramwajem zwanym wykolejeniem", pędzącym donikąd albo trzygodzinną karą dla widzów. Dziennikarz "Libération" chwali jednak grę aktorów, szczególnie Isabelle Huppert, która "wspięła się na szczyty swych umiejętności, kreując postać Blanche, neurotycznej, zdesperowanej, starzejącej się kobiety odbywającej odurzającą podróż do kresu piekła - ku szaleństwu". Recenzent chwali też Andrzeja Chyrę, grającego Stanleya Kowalskiego, Amerykanina o polskich korzeniach. Pisze przewrotnie, że Chyra "może pozwolić sobie na włożenie podkoszulka Marlona Brando", niezapomnianego w tej roli od czasu głośnej filmowej ekranizacji sztuki Elii Kazana. Kontrowersyjny spektakl Warlikowskiego gości na scenie Odeonu do początku kwietnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji