Artykuły

Teatr z odzysku

Najbardziej podoba nam się to, co już znamy. Także w teatrze. Dlatego dyrektorzy kolejnych scen próbują przyciągnąć publiczność serwując jej filmowe przeboje, które zdążyła polubić.

- Film spłaca swoje długi wobec teatru. Wcześniej to kino żerowało na scenie, filmowcy adaptowali broadwayowskie hity. Teraz zaczyna być odwrotnie - mówi Maciej Nowak, dyrektor Instytutu Teatralnego. Prestiżowa pozycja teatru sprawiała, że był naturalną inspiracją dla twórców filmowych, którzy sięgali po sprawdzone scenariusze i werbowali lubianych przez publiczność aktorów. Role się jednak odwróciły, bo teatr jest powoli spychany z piedestału i coraz częściej kojarzony z rozrywką.

Twórcy, którzy sukces komercyjny chcą osiągnąć bez ponoszenia zbędnego ryzyka, sięgają właśnie po przeboje kinowe. Sprawdzona marka to minimalne ryzyko. Tym bardziej że Polacy polubili chodzenie do kina. Po kilku latach stagnacji w tej branży zeszłoroczna frekwencja była rekordowa. Kupiliśmy 38 mln biletów, najwięcej od końca lat 80. Znany z filmu tytuł to dla spektaklu także darmowy PR. - W ten sposób teatr ma z głowy cały marketing - uważa Nowak. Rosnące upodobanie do filmowych scenariuszy wynika też z tego, że rodzimych dramaturgów, którzy tworzyliby teksty opisujące współczesną rzeczywistość, jest jak na lekarstwo, a zagraniczne przeboje do najtańszych nie należą. Z kolei odgrzewanie klasyki jest już nudne nawet dla zatwardziałych teatromanów.

Ze sprawdzonego sposobu na zapełnienie widowni postanowił skorzystać Michał Żebrowski, który otwiera Teatr 6. Piętro. Aktor, a obecnie również biznesmen, postawił na pewniaka. "Zagraj to jeszcze raz, Sam" według scenariusza Woody'ego Allena (premiera 6 marca) co prawda najpierw doczekał się realizacji na Broadwayu, ale do dziś w masowej wyobraźni funkcjonuje jako film Herberta Rossa z Diane Keaton i samym Allenem. W spektaklu Eugeniusza Korina w allenowskiej roli wystąpi debiutujący na scenie showman Kuba Wojewódzki, który najwidoczniej pozazdrościł teatralnych osiągnięć kolegom z "Tańca z gwiazdami". Na scenie zobaczymy też Żebrowskiego i Daniela Olbrychskiego.

Adaptacją sztuki teatralnej był też "Tramwaj zwany pożądaniem" Elii Kazana. Do dziś wszyscy kojarzą Stana Kowalskiego z Marlonem Brando, a Blanche ma twarz Vivien Leigh. Sukces produkcji był tak spektakularny, że po premierze w 1951 roku zaroiło się od kolejnych wersji scenicznych. "Tramwaj..." to też jedna z najważniejszych premier tego sezonu w Europie. Krzysztof Warlikowski 4 lutego wystawił swoją adaptację w paryskim Odeonie. Isabelle Huppert i Andrzej Chyra, którzy wcielili się w główne role, zebrali entuzjastyczne recenzje. Dziennik "Libération" stwierdził nawet, że polski aktor "może pozwolić sobie na włożenie podkoszulka Marlona Brando, gdyż odkrywa na nowo tę rolę, nie posuwając się do przesady". Polska premiera odbędzie się w kwietniu. W adaptacjach filmów zaczyna się też ostatnio specjalizować TR Warszawa, z którego wywodzi się Warlikowski. Najnowsze spektakle w repertuarze to "T.E.0.R.E.M.AT" na podstawie Pasoliniego w reżyserii Grzegorza Jarzyny oraz "Wiarołomni" Artura Urbańskiego według scenariusza Ingmara Bergmana, który zekranizowała wcześniej Liv Ullmann. Obaj twórcy ustawili poprzeczkę wysoko i obaj wyszli z tego obronną ręką. "T.E.O.R.E.M AT" został przez wielu krytyków uznany wręcz za najlepsze przedstawienie Jarzyny. Niektórzy idą jeszcze dalej, jak Agnieszka Holland, która w Opolu wystawiła przeróbkę własnego filmu - "Aktorów prowincjonalnych" z 1978 roku.

Niestety, nie wszystkie adaptacje filmów spotykają się z równie pozytywnym przyjęciem. Przełożenie kina na język teatru to bowiem rzecz trudna, bo scena dysponuje znacznie bardziej ograniczonymi środkami wyrazu. Tymczasem w owym naśladownictwie teatr coraz częściej rezygnuje z umowności, która na scenie jest czymś oczywistym. Nieprzyzwyczajony do niej widz szybko się nudzi, więc serwuje mu się kino na żywo. Nie da się jednak skopiować filmowego obrazu i wkleić go do teatru. Trzeba pokazać coś nowego i innego, teatr proponujący wierną adaptację kinowego hitu zawsze przegra. Bo zmierzyć się z filmem i wyjść z tego obronną ręką potrafią tylko najlepsi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji