Artykuły

Mroźna piękność uwodzi

"Królowa Śniegu" w reż. Krzysztofa Babickiego w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Po latach posuchy Teatr Miejski w Gdyni wreszcie ma ciekawą ofertę dla dzieci: wysmakowaną plastycznie baśń muzyczną "Królowa Śniegu" według Andersena

Od niezapomnianej adaptacji "Pięknej i Bestii" w reżyserii Petra Nosalka z 2006 r. i "Czarnoksiężnika z Krainy Oz" Jerzego Bielunasa z 2007 r. minęło już kilka lat, podczas których dziecięca widownia nie znajdowała w gdyńskim Teatrze Miejskim niczego ciekawego (jeśli nie liczyć nieudanej inscenizacji "Psa z kulawą nogą" Zdzisława Starczynowskiego z 2011 r.). Odzwyczajone od wizyt na Bema dzieci szukały interesujących propozycji w Teatrze Muzycznym (który od lat konsekwentnie wychowuje sobie najmłodszych widzów), w gdańskim teatrze Miniatura, a nawet w gdańskim Wybrzeżu (który choć przez lata spektakli dla dzieci unikał jak ognia, to w czerwcu zeszłego roku przygotował znakomitą inscenizację "Arabeli" w reż. Pawła Aignera).

Sobotnia premiera "Królowej Śniegu" w Teatrze Miejskim w reżyserii Krzysztofa Babickiego to pierwsza za jego dyrekcji propozycja skierowana do dzieci i całych rodzin. W dodatku propozycja naprawdę udana. Duża w tym zasługa samego reżysera, który na scenie dysponującej skromnymi środkami wyczarował dynamiczną i wciągającą opowieść o walce dobra ze złem, potędze przyjaźni i sprawczej sile uczuć. O tym, jak łatwo ulegamy pokusom, ale też jak wiele jesteśmy w stanie z siebie dać innym. Niezależnie od tego dorośli widzowie odnajdą w tej historii odwieczny motyw walki dwóch kobiet: młodej i dojrzałej, o względy młodzieńca.

Historia o Kayu i Gerdzie (niewybiegające ponad przeciętność role Macieja Wiznera i Marty Kadłub) oraz wystawiającej ich przyjaźń na wielką próbę Królowej Śniegu (z wielką elegancją poprowadzona rola Beaty Buczek-Żarneckiej, królowej tego przedstawienia, od której trudno oderwać wzrok) nabiera dużego uroku także dzięki efektom pracy Sławomira Smolorza, scenografa i projektanta wysmakowanych kostiumów, oraz Dawida Kozłowskiego, autora projekcji wideo, którzy zadbali o prostą, ale atrakcyjną oprawę plastyczną.

W zamyśle Krzysztofa Babickiego "Królowa Śniegu" to baśń muzyczna. Dzięki napisanym specjalnie dla tego spektaklu kompozycjom Janusza Grzywacza i piosenkom Grażyny Lutosławskiej na scenie Miejskiego zaistniały wykonywane na żywo piosenki. Znakomicie radzi sobie z nimi utalentowana wokalnie Beata Buczek-Żarnecka i jak zwykle Dorota Lulka. Nieźle wypadają też muzyczne sceny zbiorowe.

"Królowa Śniegu" jest również bogata w ciekawe epizody. Są wśród nich prawdziwe perełki: po wyjściu z teatru jeszcze długo pamiętać będziemy przezabawną parę czarnych wron (Elżbieta Mrozińska i Szymon Sędrowski - palce lizać!).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji