Artykuły

Bydgoszcz. Premiera "Wiśniowego sadu" w Teatrze Polskim

Premierę "Wiśniowego sadu" Antoniego Czechowa, przygotowaną przez Pawła Łysaka, zaprezentował w sobotę bydgoski Teatr Polski. Spektakl dopełnił rozpoczęty cztery lata temu projekt "Czechow - saga".

Jak podkreślił przed premierą Łysak, sięgając po ten utwór, chciał "zadać pytanie o modele życia, które dominują w dzisiejszym świecie".

"Wiśniowy sad" uważa się za najwybitniejszy dramat w dorobku Antoniego Czechowa. Przepełniona liryzmem i poczuciem humoru opowieść traktuje o przemijaniu, można w niej odnaleźć zapowiedź nadchodzącej rewolucji.

- O tyle jest to najłatwiejszy utwór Czechowa, bo jest idealnie skomponowany, a przebieg zdarzeń się zazębia. Z drugiej strony jest to niezwykle trudne, bo trzeba opowiedzieć o tym, co wydarza się emocjonalnie pod tymi wszystkimi prostymi zdarzeniami; dużo zależy od aktorów, od ich osobowości, bo praca sprowadzona jest do szczegółów, drobnych rzeczy, relacji - dodał Łysak.

Reżyser starał się w swojej adaptacji "Wiśniowego sadu" zaakcentować wątki związane z przemijaniem czasu i schyłkiem pewnej epoki.

- Czechow wyczuł klimat rewolucji i zapisał śmierć starego świata, a poza tym, on sam pisząc ten utwór był już śmiertelnie chory i wiedział, że umrze, więc była to wprost opowieść o końcu świata i jednocześnie końcu jego własnego świata. Ale też przeczucie, że idzie nowy czas, w którym dominować będą nowi ludzie: jest mowa o robotnikach, którzy nie mają, a chcieliby mieć, którzy przyjdą i zabiorą... - przypomniał Łysak.

W główną rolę Andriejewny Raniewskiej wcieliła się Anita Sokołowska (na zdjęciu).

Reżyser zrezygnował z kojarzonej zwykle z tym dramatem tradycyjnej scenografii dworsko-mieszczańskich wnętrz czy kostiumów z epoki. Jak podkreśliła Barbara Hanicka, projektantka kostiumów, mają one przede wszystkim wyrażać emocje postaci, a nie oddawać realia konkretnej epoki.

Cykl adaptacji dramatów Czechowa na bydgoskiej scenie rozpoczęła w 2009 roku adaptacja "Trzech sióstr", także w reżyserii Łysaka i wystawiony krótko potem "Płatonow" w reżyserii Mai Kleczewskiej. Pokazom spektakli towarzyszyła międzynarodowa sesja naukowa poświęcona Czechowowi. Projekt miał obejmować trzy premiery i był w założeniach "próbą odnalezienia Czechowa współczesnego" - jak zapowiadał wówczas Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego. W ostatniej chwili, w atmosferze skandalu, dyrektor odwołał wówczas przygotowywaną przez Wiktora Rubina premierę "Czajki", gdyż spektakl, który zobaczył podczas ostatnich prób, uznał za "niekonsekwentny, chaotyczny pod względem warsztatowym i dramaturgicznym".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji