Artykuły

Niebezpieczne związki

Na tablicy związkowej w jednym z teatrów wywieszono kartkę STOP ZBOCZENIOM. Potem przyszedł dyrektor, lecz napis pozostał - pisze Michał Kmiecik w felietonie dla e-teatru.

Kilka dni później odbył się dwugodzinny ostrzegawczy strajk kolejarzy. Strajkowali pracownicy PKP PLK, PKP Intercity, Przewozów Regionalnych i Kolei Mazowieckich. Stały również pociągi innych marszałkowskich spółek, których nie wypuścili dalej dyspozytorzy ruchu zatrudniani przez Polskie Linie Kolejowe. Poszło o zniżki dla pracowników, również tych, którzy przeszli już na emeryturę. Zawrzało. Pojawiły się propozycje, żeby kolejarze, jak coś im się nie podoba, zablokowali siedzibę pracodawcy, a nie wyżywali się na Bogu ducha, a konduktorom okazanie biletu, winnych pasażerach. Strajk trwał tylko dwie godziny. Fakt, akurat te godziny, w których większość ludzi dojeżdża do szkoły czy pracy, jasne. Ale to, bądź co bądź, tylko dwie zapowiedziane wyprzedzeniem godziny, dwie godziny opowiadane na bieżąco na założonej specjalnie w tym celu stronie internetowej wczasiestrajku.pl.

I nie dziwię się temu strajkowi. Nie po to kolejarze podpisywali umowy, w których mieli zniżkę na przejazdy wszystkimi pociągami w wagonach wszystkich klas (czyli RÓWNIEŻ pierwszej, a nie, jak chciały media, PO PROSTU pierwszej klasy), żeby ni z tego, ni z owego dowiadywać się, że jednak tych zniżek nie będzie i przechodzić nad tym do porządku dziennego. Zwłaszcza, że zniżki miałyby być anulowane również emerytowanym kolejarzom. Rozumiem rozgoryczenie tych, którym pokrzyżowało to transportowe plany. Chociaż podczas strajku we Francji w październiku i grudniu 1995, kiedy pojawił się pomysł prywatyzacji części linii kolejowej, udało się jakoś przez dwa miesiące tak Francuzom zorganizować alternatywną sieć połączeń, głównie z wykorzystaniem instytucji autostopu. A też przecież było wtedy zimno.

Rozumiem kolejarzy, którzy walczą o swoje uprawnienia. Dziwiłbym się, gdyby nie walczyli. Trudno dziwić się pracownikom, których szefostwo firmy wyznacza na jedynych idealistów, których kosztem mają być ratowane kolejowe przedsiębiorstwa, zwłaszcza w sytuacji, w której prezes Karnowski nie zaczął ratowania budżetu firmy od zmniejszenia swojego skromnego uposażenia w wysokości 59 tysi miesięcznie.

Popieram walkę kolejarzy o przywileje swojej grupy zawodowej. Martwi mnie jednak mieszanie w to wszystko pasażerów. Mówię to jako pasażer nieokazjonalny, praca w teatrze sprzyja podróżowaniu koleją. Kupując swój pierwszy noworoczny bilet kolejowy na trasie Wrocław-Poznań, w drodze na premierę "Utopii" w reżyserii Andrzeja Pakuły w Teatrze Polskim w Poznaniu (koprodukcja z Korporacją Teatralną), dowiedziałem się, że od 1 stycznia została zlikwidowana oferta Last Minute na tej właśnie trasie Wrocław-Poznań. Pozwalała ona na kupienie biletu na drugą klasę Intercity w cenie 33 złotych. I na pokonanie tej trasy w dwie i pół godziny. Odkąd nie miałem już zniżki studenckiej, było to bardzo dobre rozwiązanie, bilet na TLK czy InterRegio kosztował niewiele taniej, a podróż tymi liniami trwała do godziny czy nawet półtorej dłużej.

Z 33 złotych zrobiło się więc 95 i przestało mi się to wszystko kalkulować. Później, jadąc do Warszawy, dowiedziałem się, że ta sama spółka PKP Intercity (do której należą również TLK, czyli - nie wiem, kto wymyślił tę nazwę - Twoje Linie Kolejowe), z pierwszym stycznia zlikwidowała również zniżkę Max 26, czyli dwadzieścia sześć procent ulgi dla osób poniżej 26. roku życia na przejazdy pociągami Express, Express InterCity i TLK. I nie chodzi nawet o to, że mnie to boli po kieszeni, chociaż oczywiście boli. Była to jednak zniżka, z której korzystać mogli, oprócz mnie, na przykład studenci szkół wyższych, którym nie przysługują uniwersyteckie zniżki w wysokości 51%.

Dlatego nie podoba mi się walka o dobro pasażerów w wykonaniu pracowników PKP, którzy nie domagają się, żeby ta część pasażerów, której właśnie odebrano przysługujące jej zniżki, mogła z nich z powrotem korzystać. Walczycie państwo o przywileje swojej grupy zawodowej, o swoje 99% pracowniczej zniżki. I mówcie o tym z dumą, nie mieszając w to wszystkich tych, którzy trzeci tydzień płacą spółce PKP Intercity 100% zamiast 74%.

Marzyłoby mi się oczywiście, żeby powalczyli państwo w ogóle o nieskapywanie obciążeń. Ale skoro chcecie tylko utrzymać status quo, który Wam się narusza, to mówcie o tym otwarcie, bez zasłaniania się pasażerami. Wtedy być może nieco bardziej się to wszystko uładzi.

Przez ostatni rok, co najmniej od katastrofy pod Szczekocinami, związki teatru z koleją były wielokrotnie podkreślane. Związki szersze niż naklejki rozklejane przez Instytut Teatralny w wagonach InterRegio z okazji zasłużonego dla upowszechniania kultury teatralnej projektu "Teatr Polska". Związki szersze niż "Pociąg do Marsylii" Krzysztofa Gruszczyńskiego w reżyserii Lidii Zamkow ze scenografią Kantora, "The Permament Way" Davida Hare'a czy "Firma" Demirskiego i Strzępki. Trudno mi wyobrazić sobie funkcjonowanie obiegu teatralnego bez sprawnej sieci połączeń kolejowych. Ale może to tylko dlatego, że nie mam samochodu i prawa jazdy.

Inne niebezpieczne związki, z którymi na szczęście udało się władzy już poradzić, to związki partnerskie. Uwalone głosami posłów z PO, PiSu, PSL i Solidarnej Polski. Udało się za to uchwalić znowu fundusz kościelny w wysokości bagatela 94 milionów 300 tysięcy. Nie chcę tego przeliczać na budżety teatrów czy na wydatki na kulturę. To nie robi wrażenia takiego, jak przeliczanie innych rzeczy na chleby czy papierosy. Faktem jest, że sprawy tak fundamentalne dla, bądź co bądź, wystarczająco dużej części obywateli, by poświęcić im nieco więcej czasu niż potrzeba, by trzy razy wcisnąć "za" (za uwaleniem, oczywiście), posłużyły za temat zastępczy. Wszyscy mówili i mówić będą o tym, że uwalono. Sute premie, oszczędności na pracownikach i przerzucanie obciążeń na obywateli, czyli większość nas wszystkich, nie wyglądają zbyt dobrze w prime time'ie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji