Artykuły

Antonina Kawecka była największą polską heroiną

16 stycznia ANTONINA KAWECKA, śpiewaczka i pedagog, wielka postać poznańskiej sceny skończyłaby 90 lat. Z urodzenia warszawianka, związała się z Poznaniem w 1948 roku, poświęcając swój talent Teatrowi Wielkiemu imienia Stanisława Moniuszki, a w późniejszym czasie także Akademii Muzycznej.

W środę mija 90. rocznica urodzin wybitnej polskiej śpiewaczki operowej i pedagoga profesor Antoniny Kaweckiej.

- W środę przypada 90. rocznica urodzin Mamy. Nie obchodziła urodzin. Nie wynikało to absolutnie z chęci ukrycia swego wieku.

Zawsze stawiała czoła kolejnym upływającym latom.

Celebrowaliśmy natomiast imieniny. Te zaś przypadały dnia następnego, to jest 17 stycznia. Dom był wówczas pełen gości. Stół trzeba było poszerzać, aby wszyscy mogli się pomieścić. Była zodiakalnym Koziorożcem, człowiekiem bez pozy, rzetelnym, pokornym wobec sztuki, życia i ludzi. Była dla całej naszej rodziny podporą - tak swoją mamę, wybitną polską śpiewaczkę wspomina jej córka Gabriela Kulesza.

Antonina Kawecka była osobowością o ogromnej sile i charyzmie oddziałującą na szeroko pojęte środowisko artystyczne. W Poznaniu zadebiutowała partią Amneris w "Aidzie" Verdiego. Potem stworzyła wiele niezapomnianych kreacji w "Halce" Moniuszki, "Trubadurze" i "Otellu" Verdiego, "Tanhauserze" i "Tristanie i Izoldzie" Ryszarda Wagnera, "Otellu", "Tosce" Giacoma Pucciniego, "Eugeniuszu Onie-ginie" Piotra Czajkowskiego "Katarzynie Izmaiłowej" Dymitra Szostakowicza i wielu innych operach. W repertuarze miała ponad 40 partii operowych.

Od 1971 roku wykładała na poznańskiej Akademii Muzycznej. Jej uczniowie to m.in. Barbara Mądra, Elżbieta Ardam, Agnieszka Mikołajczyk czy niezapomniany Wojtek Drabowicz.

- Miałam nauczycieli, którzy zdobyli pozycję poprzez ciężką pracę i tej pracy mnie nauczyli - mówiła o sobie śpiewaczka, która przez wiele lat wspierała też poznańską Pro Sinfonikę, będąc jej honorowym członkiem. Alojzy Andrzej Łuczak w książce "Ze skarbnicy Pro Sinfoniki" nazywa ją "największą polską heroiną".

Znakomita śpiewaczka dokonała wielu nagrań dla Polskiego Radia, a także nagrała kilka płyt. Oklaskiwano ją m.in. w Chinach, dawnym ZSRR, ale także w USA, gdzie w Chicago zaśpiewała na polonijnej scenie "Madame Butterfly" Pucciniego, a w City Center Opera w Nowym Jorku "Aidę" Verdiego. Nagrywała też pieśni Fryderyka Chopina, Stanisława Moniuszki i Karola Szymanowskiego.

Aby ocalić pamięć po znakomitej śpiewaczce, w listopadzie 2011 roku na domu przy ulicy Libelta 1 w Poznaniu odsłonięto tablicę upamiętniającą zmarłą w 1996 roku artystkę. Mieszkała tu w latach 1948-78, gdy tworzyła historię poznańskiej opery.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji