Żywa taksówka
Joko radosny wychodzi z domu. Tego dnia świętuje rocznicę pracy przy cysternie - to zajęcie dające satysfakcję i prestiż. Nagle na ulicy elegancki dżentelmen wskakuje mu na plecy i każe się zawieźć do hotelu. Jest zdumiony i zły, gdy Joko zrzuca go z pleców, przecież chciał dobrze zapłacić. Joko jest mniej narowisty, gdy na jego barkach usadawia się ponętna i namiętna Wanda. Okazuje się, że wszyscy jego koledzy już od dawna służą za żywe taksówki.
Nikogo wokół nie dziwi taka sytuacja - jest normalna, bo dobrze płatna.
Tak zaczyna się pełna absurdu i okropności sztuka Rolanda Topora "Joko świętuje rocznicę".
"W tej sztuce rzeczywistość jest jak nocna zmora, ale jej realność dziwnie przypomina życie na jawie. Mocni wykorzystują słabych, bogaci - biednych, kłamcy - prawdomównych, źli, ale dobrze zorganizowani, dobrych, lecz naiwnych" - napisał Piotr Cieślak, reżyser.
W zeszłym roku Cieślak wystawił tę sztukę w Akademii Teatralnej przy Miodowej ze studentami IV roku Wydziału Aktorskiego. Był to ich spektakl dyplomowy.
Teraz obsadził aktorów profesjonalnych - Waldemara Barwińskiego jako Joko, Jadwigę Jankowską-Cieślak w roli matki, Agatę Kuleszę jako Wandę.