Artykuły

Przywrócony życiu

W paryskim przytułku, z nędzy i choroby (gruźlica i głuchota) zmarł jeden a największych i najoryginalniejszych poetów europejskich XIX stulecia - Cyprian Kamil Norwid. Niezrozumiany za życia, opuszczony w chwili śmierci, zapomniany przez wiele lat później.

Norwid nie tylko był poetą. I nigdy siebie w ten sposób nie przedstawiał. Na równi z poetą uważał siebie za malarza, rzeźbiarza. Był również rytownikiem, filozofem, krytykiem, społecznikiem, politykiem: Zajmował się poza tym lingwistyką, archeologią, architekturą; znał tajniki przemysłu artystycznego i rękodzielnictwa. Przede wszystkim zaś wszędzie stawiał siebie w roli "męża stanu", czyli wieszcza. I wiele po temu miał warunków, by stać się wielkością światową. Niestety, tak się jednak nie stało.

O Norwidzie mówiono i pisano, że jest dziwaczny, niezrozumiały, że "za mało miał do powiedzenia ogółowi" i że "myśli jego były mętne i rozpierzchliwe". W historii literatury polskiej Brücknera można było wyczytać, że "był to poeta drugorzędny, naśladujący aż do niezrozumiałości Słowackiego."

Nie szczędzono poecie takich słów i za jego życia. Tak go oceniało społeczeństwo polskie, emigracja, bezlitośnie wyżywali się na nim krytycy.

W liście do J.I. Kraszewskiego rozżalony Norwid pisał: "zamiast cieszyć się, że przecie jakie imię polskie przy wielkich tradycjach stoi - to oni wszystko obrudzą i zaszkodzą. Nie strawili jeszcze, co pisałem! nawykli do czytań łatwych i pisań lekkomyślnych."

W rewanżu, jak gdyby, za wszystkie okazywane mu afronty, nie cenił sobie zbytnio WIELKICH jemu współczesnych. Znał Stendhala, Balzaca, George Sand i innych pisarzy francuskich, ale miał o nich przeważnie jak najgorszą opinię. Powiedział kiedyś: "spółcześni literaci ze zbyt wielką łatwością uważają nieobecność atramentu za nieobecność umysłowego rozwinięcia."

O przyczynach pośmiertnego zapomnienia Norwida i zaprzepaszczenia jego dzieł, aż do przypadkowego ich odkrycia przez Miriama - krążyły dwie opinie. Jedna, niechętna Norwidowi, zwalała całą winę na niego, za krnąbrność i nieżyciowość charakteru twórcy oraz niedostępność, dziwaczność i przysłowiową już potem "ciemność" jego dziel. Druga opinia apoteozowała Norwida, przypisując winę małemu wyrobieniu umysłowo-estetycznemu ówczesnego społeczeństwa, nie umiejącego się poznać na takim fenomenie, jakim w historii sztuki polskiej była i jest Istotnie twórczość Norwida.

Obie opinie były dalekie od właściwego wyjaśnienia zagadki. W przypadku pierwszej wersji - trudny był również Cieszkowski. Trentowski, niejasny Słowacki, a nawet sam Mickiewicz. Niby więc dlaczego za trudną twórczość miałby odpowiadać, czy cierpieć tylko Norwid?

W przypadku drugiej wersji - to niewyrobione umysłowo społeczeństwo i nie wychowane estetycznie, poznało się jednak doskonale i oceniło tak wysokie umysły i subtelne artyzmy jak Chopin, Mickiewicz, Słowacki lid. Dla wierności kronikarskiej trzeba dodać, że Norwid nie był uznany i ceniony przez elitę społeczeństwa, przez emigrację z Mickiewiczom i Słowackimi, a przede wszystkim Krasińskim i Cieszkowskim na czele. I z ich to głównie poręki uległ on niepopularnoścl, a następnie zapomnieniu.

Rozwiązania zagadki należy szukać w klasowym charakterze sztuki Norwida.

Norwid, wychodźca drobnoziemiański, ani feudał, ani szlachcic, ani arystokrata był traktowany raz, jako wyrzutek, a raz jako podrzutek. Natomiast społeczeństwo szlachty i arystokracji traktowało go przez całe życie jak znajdę. A on sam - na swoje nieszczęście - kapitalizację szlachty i arystokracji zwalczał nieprzejednanie. Nie mogło więc być mowy o wzajemnym zrozumieniu.

Norwid do Michaliny Zaleskiej: "Jesteśmy, owszem znakomitym narodem, ale żadnem społeczeństwem" i dalej stwierdzał... "Polak jest olbrzym a człowiek w Polaku Jest karzeł". Mówiąc o obowiązkach społecznych Polaka miał Norwid na myśli brak w Polsce instynktu gromadnej odpowiedzialności za całość, czyli brak poczucia własnej państwowości.

Adam Hanuszkiewicz przypomina nam Norwida na scenie Teatru Narodowego. Pierwsza premiera w tym sezonie teatralnym. Na afiszu zamiast tytułu, nazwisko - NORWID. Jest to w pełni uzasadnione, ponieważ przedstawienie składa się z fragmentów wierszy, poematów, pism, satyr, listów i złotych myśli. Te prozatorskie i poetyckie teksty Norwida nie były pisane dla teatru, ale Hanuszkiewicz sięgnął po nie celowo, rezygnując z utworów scenicznych poety, ponieważ - jak powiedział - myśli zawarte w materiałach poetyckich, czy publicystycznych formułowane są o wiele prościej, niż w dramatach, a przy tym dotyczą spraw najważniejszych - mówią o narodzie, społeczeństwie, o sztuce. Adam Hanuszkiewicz, jako dyrektor Teatru Narodowego zdał sobie zapewne sprawę, że bez Norwida prezentacja tradycji polskiej byłaby niepełna.

Krytycy codziennych pism warszawskich zastanawiają się czy jest to teatr czy "Akademia ku czci", czy estrada literacka, czy kabaret politycznym czy po prostu zwykły wieczór poetycki przy świecach w jakiejś świetlicy. Zgódźmy się, że nie w nazwie tego spektaklu mieści się sprawa najważniejsza. Bo najważniejsze jest chyba to, że ten trudny, zawiły język norwidowski, trafia do nas ze sceny w sposób jasny i piękny. W sposób na jaki tylko teatr może sobie pozwolić. Wykorzystano ku temu wszystkie formy - bo Norwid jest mówiony z mikrofonem i bez, jest recytowany, jest "przerobiony" na dialogi, a także jest śpiewany. Prawie cały zespół Teatru Narodowego, biorący udział w "Norwidzie" przekazał tekst poety bezbłędnie przy nieskazitelnej dykcji. W plejadzie aktorskiej należy jednak wyróżnić: Kazimierza Opalińskiego, Adama Hanuszkiewicza, Henryka Machalicę, Kazimierza Wichniarza, Aleksandra Dzwonkowskiego i Gustawa Lutkiewicza. Przedstawienie zyskało dzięki muzyce Andrzeja Kurylewicza, która jest niezwykle melodyjna, łatwo wpadająca w ucho. Może właśnie dzięki temu planuje się wydanie long-playu z fragmentami norwidowskiego spektaklu.

Gdyby tak było, to "Norwid" przestanie być tylko wydarzeniem teatralnym. A słowa poety ,"jestem wszędzie i nigdzie" straciłyby na aktualności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji