Artykuły

Opera za trzy grosze

"Opera za trzy grosze" Bertolta Brechta to jedno z tych przedstawień, które często bywają skazane na sukces. Trafiają bowiem idealnie w tak zwane potrzeby statystycznego mieszczucha, który lubi piosenki z morałem, odrobinę erotyzmu, skrywanego za zasłonką... burdelu i pokrzepia go myśl, że mądrości zasłyszane ze sceny zna dobrze i to niemal od kołyski. Zupełna klapa tak skonstruowanego przedsięwzięcia jest raczej niemożliwa. No, chyba że aktorzy będą seplenić, bełkotać i gubić końcówki wyrazów, wprawiając publiczność w stan głębokiej irytacji, notorycznie spóźniać się ze swoimi wejściami lub gdy - nie daj Boże - spadnie komuś na głowę fragment scenografii. Gdy nic takiego się nie zdarzy, a w przyzwoitych teatrach wpadki tego typu są nie do pomyślenia, przedstawienie może liczyć na mniejsze lub większe, ale zawsze oklaski oraz na jaką taką frekwencję.

W Kaliszu przygotowano "Operę za trzy grosze" z dużym inscenizacyjnym rozmachem, nie szczędząc - by tak rzec - sił i środków. Do głównej roli zaangażowano znanego z ekranów aktora teatrów miasta stołecznego Warszawy, pozyskano do współpracy i dano wiele swobody bardzo dobremu scenografowi, który stworzył przestrzeń dużej urody. Zdecydowano się nawet zatrudnić sześcioosobowy zespół muzyczny, który brzmi jak cała filharmoniczna orkiestra. Gdy jednak przymierzyć efekt końcowy widowiska do tak imponujących nakładów, niestety - okazuje się on dość mizerny.

Duża teatralna machina toczy się w kaliskiej inscenizacji "Opery za trzy grosze" z wielkim mozołem. Już od pierwszych scen widać, jak trudno unieść aktorom ten ciężkawy, nieco irytujący komunałami tekst i wydobyć z niego współczesny kontekst, nie mówiąc już o dowcipie.

Tymczasem, przy odrobinie dobrej woli, można by w brechtowskim musicalu znaleźć kilka przynajmniej motywów żywo przemawiających do współczesnego widza, jak choćby pyszny wątek skorumpowanej policji, który - niestety - ginie w toku dość chaotycznej narracji.

Gubią się też gdzieś w rozwlekłości scen poszczególne postaci. Mackie Majcher w wykonaniu Wojciecha Wysockiego jest dość trudnym do określenia typem, który - bynajmniej nie przypomina mafioso z Pruszkowa czy Wołomina. Aktor próbuje raczej zmierzyć się z pewnym stereotypem przedwojennego gangstera. Na ile jest to zabieg słuszny, trudno powiedzieć. Jerzy Górny w ważnej dla siebie roli Jonatana, przybiera - chyba trochę na wyrost - postać mędrca, który grozi palcem i poucza, a to zaś - jak świat światem - zawsze irytowało publiczność.

Szczęśliwie kontrapunkt dla jego postawy stanowi Celia - Krystyna Horodyńska. Bardzo grzeczne, może nawet zbyt grzeczne (mimo bójki przed więzienną kratą) są: Agnieszka Dzięcielska w roli Polly i Izabella Szela jako Lucy. Lech Wierzbowski jako Brown miał szansę na stworzenie intrygującej postaci policjanta i wplecenia jej we współczesny kontekst. Nie uczynił tego z chwalebnego poczucia dyscypliny wobec przyjętej konwencji całego spektaklu.

Bez względu na odnoszące lepszy czy gorszy skutek starania aktorów, w przedstawieniu dzieje się coś niedobrego. Zupełnie gubi się jego rytm. Zamiast bawić, emanować energią, dialogi stają się monotonne, nużą i zniechęcają widza, który jak na zbawienie czeka na songi i ballady. Gdy następują, okazuje się natomiast, jak ograniczone są możliwości wokalne zespołu.

Generalnie jednak przyznać trzeba, że lepiej od starszych kolegów z piosenką radzi sobie młodzież. Uznanie należy się szczególnie Monice Szalaty i Agnieszce Dzięcielskiej, które z powodzeniem zmierzyły się ze sceniczną legendą songów Brechta.

Oglądając "Operę za trzy grosze" w reżyserii Jana Buchwalda i spoglądając wstecz na niektóre propozycje repertuarowe, można ulec - być może złudnemu - wrażeniu pewnego nadmiaru propozycji, skłaniających się ku teatrowi lekkiemu w odbiorze. Zupełnie tak, jakby za barwnym woalem humoru, tańca, muzyki, śpiewu, teatr chciał skrywać swoje prawdziwe oblicze. Być może jest to dziś sposób na przyciągnięcie i utrzymanie publiki w tak małym ośrodku teatralnym, jak Kalisz. Chyba jednak nie zawsze skuteczny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji