Artykuły

Aktorzy ojca Rydzyka

Mamy autorów niepokornych, doczekaliśmy się i niepokornych aktorów. "Bóg, patriotyzm i... Radio Maryja to wspólny mianownik ich dzisiejszej kariery, którego się nie wstydzą, ale za który przychodzi im płacić wysoką cenę - pisze Katarzyna Wiśniewska w Gazecie Wyborczej.

Cenna rzecz, zwłaszcza że z autorami jest ostatnio problem. Nie wiadomo, czy nadal niepokorni są publicyści piszący do "Uważam Rze" i "Rzeczpospolitej" - po zwolnieniu z tychże pism Naczelnych Niepokornych. Portal wPolityce.pl na przykład uważa, że nie i prawdziwy niepokorny ma pisać do wPolityce.pl. Niepokornych aktorów przynajmniej nikt się nie czepia.

W "Przewodniku Katolickim" kolędują i (prawie) wszystkim dobrze życzą Halina Łabonarska i Jerzy Zelnik. "Bóg, patriotyzm i... Radio Maryja to wspólny mianownik ich dzisiejszej kariery, którego się nie wstydzą, ale za który przychodzi im płacić wysoką cenę. Aktorzy niepokorni. Częściej niż na teatralnej scenie można ich spotkać w przykościelnej salce" - czytamy. Fanom podpowiadam, że Halinę Łabonarska można zobaczyć nie tylko w salce, ale też w malowniczych plenerach: recytowała wiersz na pielgrzymce Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę.

"Radykalne opowiedzenie się 17 lat temu po stronie dzieł o. Tadeusza Rydzyka skutkuje dziś tylko ostracyzmem środowiska i mainstreamu. Był czas, że i ról było mniej" - ubolewa "Przewodnik Katolicki". Jak tłumaczy to Łabonarska: "Wielu twórców zanurzyło się w brutalnej próbie niszczenia wszystkich wartości".

Skoro ról mało, nie można grymasić, pewnie dlatego Łabonarska się złamała i zagrała w serialach, które bynajmniej nie opowiadają o życiu i dziełach ojca dyrektora. Bohaterami jednego z nich ("Barwy szczęścia") są m.in. dwaj geje żyjący w związku partnerskim. Tym bardziej cieszy, że w wolnym czasie aktorka jeszcze intensywniej zajmuje się promowaniem wartości katolickich, a nie bałamutnych. "Ksiądz Jerzy [Popiełuszko] głosił postulaty obrony życia, miłości Boga i Ojczyzny. (...) Teraz to się powtarza na marszach w obronie Telewizji Trwam" - mówi aktorka.

Powtórkę z przeszłości zrobił sobie także Jerzy Zelnik. "Kiedyś słuchaliśmy Wolnej Europy, dziś wolnego polskiego radia z Torunia" - tłumaczy w rozmowie z "Przewodnikiem". Być może to wspomnienie ks. Popiełuszki i Radia Wolna Europa przyciągnęło Zelnika i Łabonarska nie tylko do Radia Maryja i TV Trwam, ale i do komitetu poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich w 2010 r.

Jedno jest pewne: warto dzisiaj być aktorem wybitnym, a jednocześnie niepokornym, bo dzięki temu nikt wybitności nie odbierze. Taki Marian Opania miał mniej szczęścia: gdy odmówił zagrania roli Lecha Kaczyńskiego w filmie Antoniego Krauzego "Smoleńsk", rzecznik PiS Adam Hofrnan ujawnił, że Opania jest "słabym kabareciarzem" i do roli i tak by się nie nadawał. Miejmy nadzieję, że "Smoleńsk" pozwoli aktorom niepokornym zabłysnąć nowym światłem, na pohybel salonowym gwiazdom. Osobiście chętnie zobaczyłabym Łabonarską w roli - dajmy na to - Anny Fotygi, wypowiadającą wiekopomną kwestię: "To mógł być zamach".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji