Artykuły

Pani Kaja nie zawiodła

Przed sobotnią premierą "Tanga" Sławomira Mrożka w kaliskim teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego spodziewano się znakomitego występu, powracającej po długiej nieobecności na scenę, Kazimiery Starzyckiej-Kubalskiej. Pani Kaja nie zawiodła.

O czym jest "Tango" wie każdy licealista. To opowieść o świecie, który nie posiada żadnych wartości. Wierzy jedynie w Postęp, pojmowany jako odrzucenie norm. A wszystko w imię Nowoczesności.

W zdezintegrowanej do szpiku kości rodzinie pojawia się odrażająco chamski typ - Edek (w tej roli Mariusz Michalski), który potrafi osiągnąć władzę nad wszystkimi w sposób bardzo nieskomplikowany. Po prostu czeka na odpowiedni moment. I nie pomaga bunt Artura (Jakub Ulewicz), który chce powrotu do konserwatywnego świata zasad. Musi przegrać.

Brawurowa gra Kazimiery Starzyckiej-Kubalskiej znakomicie oddaje komizm sytuacji. Babcia Eugenia w jej wykonaniu jest na przemian śmieszna lub budząca politowanie. Doskonała rola!

Patrząc na Janusza Grendę odnosi się wrażenie, że rola Stomila sprawia mu autentyczną przyjemńość. Gra jak w transie i nie bawi się w "puszczanie oka" do publiczności. Jakub Ulewicz byłby równie doskonały, gdyby nie jedna scena. Może to i mylna opinia, ale wydaje się, że pijanego zagrać nie potrafi.

***

Kaliskie przedstawienie "Tanga" jest przekonywające. Ostatnia scena rzeczywiście uświadamia, że trzeba uważać na tych niepozornych, ale chamskich facecików. Edków jest wszędzie pełno. Pamiętajmy o tym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji