Artykuły

Wesele dzisiaj

Scenografię przygotowuje Jacek Ukleja, muzykę Jan Kanty Pawluś­kiewicz. W roli Panny Młodej wy­stąpi Agata Skowrońska, Pana Młodego - Krzysztof Dracz, Gospodarza zagra Ed­win Petrykat, a Gospodynię Teresa Sawic­ka, Poetę zagra Miłogost Reczek, Rache­lę Aleksandra Popławska

Małgorzata Matuszewska: Pana re­alizacja "Wesela", której premierę mamy zobaczyć we Wrocławiu 7 kwietnia, będzie czwartą w historii wrocławskiego Teatru Polskiego. Któ­ry raz realizuje Pan "Wesele"?

Mikołaj Grabowski dyrektor kra­kowskiego Narodowego Teatru Sta­rego: Drugi. Ten pierwszy raz był w kra­kowskim Teatrze im. J. Słowackiego.

Co tak szczególnego jest w tej sztuce, że wciąż warto ją wystawiać?

- Wyspiański zapisał w niej "genetycz­ny kod narodu", który się nie zmienił od początków ubiegłego stulecia. Warto przeanalizować dzisiaj nasz stosunek do tradycji, do "obrazów z przeszłości" i mo­że nieco go zweryfikować. Warto jest po­wrócić do rozważań na temat mezalian­su pana z chłopką. "Co wy na to powi­cie, że to niby różne stany" - pyta Dziad Ojca. To pytanie i dzisiaj nas dręczy, mi­mo że zostało sformułowane sto lat te­mu. Warto wreszcie przyjrzeć się anty-romantycznej retoryce Wyspiańskiego, skrywanej, pomijanej w poprzedniej epo­ce. Warto tutaj zacytować choćby te sło­wa Poety: "...i orle skrzydła przyprawić, husarskie skrzydlate szelki założyć, a już wstanie któryś wielki, a już wstanie ja­kiś polski święty...".

Kto kogo zagra?

- Kilka prób spędziłem na ustaleniu obsady. Chciałem najlepiej, jak to moż­liwe, poznać zespół, dopasować aktorów do ról. To sztuka najtrudniejsza do ob­sadzenia w teatrze. Mówi się, że teatr, który potrafi zagrać "Wesele", jest pełnym zespołem.

W jednym z wrocławskich "Wesel" Młodych grali Grażyna Krukówna i Jerzy Schejbal. W Pana przedstawie­niu zagrają Czepcową i Stańczyka...

Jestem przekonany, że granie nawet najmniejszego epizodu w "Weselu" jest wiel­ką przyjemnością. Role w tym spektaklu są naznaczone tradycją. Kreowanie po latach zupełnie innych ról w tej samej sztu­ce - to dobre doświadczenie dla aktora.

Będą jakieś niespodzianki na sce­nie?

- Samo wystawienie "Wesela" na sce­nie jest wielką niespodzianką. Na razie usiłuję analizować sztukę. Pomaga mi w tym Rafał Węgrzyniak, autor "Ency­klopedii Wesela". Pełni funkcję drama­turga, wie, co było intencją Wyspiańskie­go, będzie dbał o czystość autorskich roz­ważań. Z naszej współpracy powinien wyniknąć spektakl, który będzie mieścić w sobie zarówno elementy tradycji gra­nia "Wesela", jak i zwrot ku współczes­ności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji