Artykuły

Wraca Hair

Dzisiaj na afisz Teatru Muzycznego powraca rock love musical "Hair". Gdyńska inscenizacja jest pierwszą w Polsce próbą zmierzenia się z legendą broadwayowskiego hitu. Po prapremierze w reżyserii wrocławianina Wojciecha Kościelniaka okazało się, że i dziś "Hair" brzmi przejmująco.

Opowieść o hippisowskiej komunie, kontestującej rzeczywistość, stała się pretekstem do pokazania grupy młodych ludzi, żyjących u schyłku wieku. Dziś "Hair" ma bardzo czytelną wymowę pacyfistyczną, a kwestie o narkotycznych odjazdach brzmią groźnie. Nie dziwi więc, że gdyński Berger, grany z pasją przez Cezarego Studniaka, umiera. Spektakl w Muzycznym to triumf całego zespołu, od którego bije autentyczny entuzjazm. Czuwający nad muzyczną stroną widowiska Leszek Możdżer odświeżył muzykę, a choreograf Jarosław Staniek uskrzydlił wykonawców, z których większość to słuchacze przyteatralnego Studium Wokalno-Aktorskiego. O tym, że w gdyńskim teatrze dojrzewa utalentowana młodzież, najlepiej świadczy to, że zaproszonym do "Hair" gwiazdom - Justynie Szafran i Katarzynie Jamróz - nie udało się przyćmić reszty wykonawców. O sukcesie jednak może mówić przede wszystkim Jakub Szydłowski, obsadzony w roli Claude'a Bukowskiego, który obcina włosy i idzie do wojska. Szydłowski silnym, czystym głosem, z wprawą dojrzałego aktora, wyśpiewuje prawdę o świecie, w którym człowiek tak naprawdę nie może stanowić o sobie.

"Hair" w Gdyni to nie tylko teatralna manifestacja miłości i radości, to także prawdziwe porozumienie między sceną a widownią. Takiej więzi w trójmiejskich teatrach jeszcze nie było. Przedstawienie oglądać można od dziś do niedzieli. Początek o godz. 18.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji