Artykuły

Wielka Brytania. Polak na deskach Royal Shakespeare Company

Bartłomiej Soroczyński, urodzony w Polsce aktor, został obsadzony w dwóch spektaklach zimowego sezonu Royal Shakespeare Company w Stratford-upon-Avon w Wielkiej Brytanii. PAP Life rozmawia z 32-letnim artystą o współpracy z prestiżowym teatrem.

PAP Life: - Dostaleś angaż w Royal Shakespeare Company, w teatrze, z którym związani byli m. in. John Gielgud, Helen Mirren, czy Kenneth Branagh. Czujesz się wyróżniony?

Bartłomiej Soroczyński: - Czuję się niezwykle wyróżniony, bo zawsze chciałem zagrać w sztuce Szekspira w oryginale. Podpisałem 5-miesięczną umowę na dwa spektakle. Jestem przyzwyczajony do pracy w mniejszych zespołach, podczas gdy Royal Shakespeare Company (dalej RSC - PAP Life) to wielka instytucja, która posiada ogromne możliwości finansowe - nawet do rozgrzewki przed próbą mają odpowiednią osobę, a każdy zatrudniony aktor ma dublera.

PAP Life: - Jak dostałeś się na casting?

B. S.: - Skontaktowano się ze mną przez agentkę w Londynie, z którą dopiero co podpisałem umowę! Przeszedłem dwa przesłuchania z reżyserami. Od razu poczułem, że coś się między nami dzieje, świetnie się bawiliśmy.

PAP Life: - A konkurencja była sroga?

B. S.: - Nie wiem, jak było w tym przypadku, ale RSC ma możliwość przebierania w aktorach i sama tego świadomość może być pozytywnym motorem, ale i dodatkowym stresem. Na przesłuchanie przyjechałem specjalnie z Paryża i jak się okazało, znajomy węgierski aktor, u którego się zatrzymałem, startował do tej samej roli - spotkaliśmy się na castingu!

PAP Life: - Możesz nam zdradzić tytuły spektakli i role, jakie w nich kreujesz?

B. S.: - W "Wesołych kumoszkach z Windsoru" Szekspira w reżyserii Philippe'a Breena zagram Doktora Caiusa. Wybrano mnie do tej roli m. in. ze względu na to, że jestem cudzoziemcem i że mówię po francusku. Reżyser daje mi wolną rękę w wykreowaniu postaci autentycznej, chociaż na scenie mówię z francuskim akcentem...

PAP Life: - A w drugiej sztuce?

B. S.: - Zagram kilka postaci - nie znam jeszcze dokładnie dystrybucji - w sztuce dla dzieci "The Mouse and His Child" Russella Hobana, w reżyserii Paula Huntera. To teatr o wiele bardziej fizyczny, w którym odnajduję się ze względu na moje wcześniejsze doświadczenia, chociażby u Iriny Brook w Paryżu, u której zagrałem m. in. w "Burzy" Szekspira. "The Mouse..." zapowiada się emocjonująco, bo gramy dla dzieci, ale i dla dorosłych, co Paul bardzo często powtarza na próbach.

PAP Life: - Jak dogadujesz się z aktorami? To stała trupa RSC?

B. S.: - Większość, tak jak ja, została zatrudniona na czas określony. Aktorzy, jak Desmond Barrit, czy Anita Dobson, to znane nazwiska w Wielkiej Brytanii, ale jest też sporo młodych, którzy dopiero co wyszli z konserwatoriów. Atmosfera jest genialna, nie ma spięć, bardzo dużo się uczę.

PAP Life: - Masz za sobą mnóstwo kursów aktorskich, ale nie skończyłeś szkoły aktorskiej. Przed rozpoczęciem pracy w teatrze, przez lata byłeś cyrkowcem. Wszystkiego nauczyłeś się na scenie. Czego spodziewasz się po współpracy z RSC?

B. S.: - Traktuję to doświadczenie jak kolejny staż, jaki odbywam w bardzo komfortowych warunkach i za który mi płacą. Umowę z RSC podpisałem m. in. dlatego, że zawsze marzyłem, żeby pracować nad głosem, a dyrektorką od głosu jest u nich Cicely Berry, światowej sławy specjalistka! Nie spodziewam się doświadczeń metafizycznych, RSC to teatr konwencjonalny w porównaniu do Lupy, czy Warlikowskiego, ale teatr, który wystawia jednego z najwspanialszych dramaturgów w historii teatru.

Bartłomiej Soroczyński, aktor urodzony w roku 1980 w Nowej Soli. Ukończył szkołę cyrkową w Montrealu, gdzie jego rodzice, artyści cyrkowi, wyemigrowali na początku lat 1980. W przedstawieniu Cirque Éloize "Nomade" grał główną rolę klauna (2002-2006). Jako aktor pracował od roku 2008 do 2012 w trupie Iriny Brook w Paryżu. W Wielkiej Brytanii grał m. in. u Marcello Magniego z Theatre Complicite i w kompanii Gecko Amita Lahava. Odbył liczne staże aktorskie, m. in. z Johnem Strasbergiem w Nowym Jorku i z Ariane Mnouchkine w Paryżu. Mówi płynnie po polsku.

Premiera "Wesołych kumoszek z Windsoru" odbędzie się 1 listopada tego roku, "The Mouse And His Child" - 29 listopada.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji