Artykuły

Premiera spektaklu "Kwartet" w reż. Marcina Sosnowskiego połączona będzie w sobotę z jubileuszami czwórki aktorów grających główne role w premierowej sztuce: Zofii Bielewicz, Ewy Wyszomirskiej, Jacka Dzisiewicza i Waldemara Kotasa.

Spektakl przygotowany został z okazji jubileuszy pracy scenicznej: 60-lecia Zofii Bielewicz, 45-lecia Ewy Wyszomirskiej, 40-lecia Jacka Dzisiewicza i 40-lecia Waldemara Kotasa. Dyrektor opolskiego Teatru im. Jana Kochanowskiego Tomasz Konina powiedział na zorganizowanej we wtorek konferencji prasowej, że jubileusze zostaną uczczone kwiatami, życzeniami i "wspólną wódką".

- Szczegółów nie zdradzę, niech to będzie niespodzianka i okazja do podziękowań za lata wzruszeń i radości, które dali nam nasi znakomici jubilaci - dodał Konina, zastrzegając jednak, że "na pewno nie da im iść na emeryturę.

Dyrektor opolskiego teatru podkreślił, że "Kwartet" Ronalda Harwooda to sztuka ze znakomitym tekstem, która daje możliwość stworzenia wyrazistych postaci. Jest opowieścią o czterech wielkich gwiazdach opery, które po latach na scenie trafiły do domu spokojnej starości.

Dawna sława, sukces, uwielbienie widzów - wszystko jest już za nimi. Ale z okazji urodzin Verdiego dyrekcja domu proponuje całej czwórce występ w kwartecie z Rigoletta. Odżywają dawne wspomnienia, konflikty, namiętności.

Reżyser i autor scenografii Marcin Sosnowski wyjaśnił, że to sztuka o samotności. Ludziach, którzy nie mają bliskich, dzieci i żyją wspomnieniami. - A czy są zgorzkniali, czy pojawi się jednak w ich życiu nadzieja - to się okaże podczas spektaklu" - dodał reżyser. Obiecał też, że sztuka nie będzie wyłącznie smutna - pojawi się w niej również ironia i humor.