Artykuły

Festiwal Windowisko pod znakiem monodramu

XIV Ogólnopolski Festiwal Sztuk Autorskich i Adaptacji Windowisko w Gdańsku. Pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Monodram warszawskiego Teatru Konsekwentnego "I będą święta" [na zdjęciu], który wygrał (brawa dla jurorów za bezbłędny werdykt) zakończony w sobotę w Gdańsku Ogólnopolski Festiwal Sztuk Autorskich i Adaptacji Windowisko, to rzeczywiście kawałek dobrego teatru. W tekście Piotra Rowickiego nigdy nie pada słowo Smoleńsk, ale kontekst kwietniowej narodowej tragedii jest oczywisty Rowicki ze sporą odwagą podważa uświęcony obraz ofiar katastrofy i mitologię cierpień ich bliskich. Kiedy już uwierzymy, że bohaterka monodramu to smoleńska wdowa, Hiob w żeńskiej postaci, ktoś, z kim nikt nie potrafi współodczuwać, bo jej osobista tragedia została przemielona na martyrologiczny spektakl - gdy już wydaje nam się, że wiemy, o czym to do samego końca będzie, sztuka raptem robi w tył zwrot i pokazuje tę samą rzeczywistość od drugiej strony.

Mąż, ofiara katastrofy, był w rzeczywistości małego formatu domowym tyrankiem, rozrzucającym nieświeże skarpetki po pokoju, a jego odejście staje się dla wdowy traumatycznym, ale wyzwalającym do nowego życia doświadczeniem. Tę przemianę Agnieszka Przepiórska zagrała z drapieżnością, o jaką byśmy wypłoszowatej blondynki, wypłakującej oczy po mężu przez pierwszy kwadrans sztuki, nie podejrzewali.

Festiwal w ogóle stał pod znakiem monodramu. Mógł się spodobać jeszcze oparty na tekstach Pilcha monodram "Patryk K." Krzysztofa Grabowskiego, groteskowy i dobrze zagrany portret polskiego nieudacznictwa. Przemysław Gąsiorowicz odegrał swój monodram "6 lekcji, czyli aktorstwo dla potłuczonych" tak, jak pewnie zagrałby Ireneusz Krosny, gdyby występował w monodramach. Było to zabawne, ale niewiele zostawało z tego w głowie.

Mizernie zaprezentowały się natomiast występujące na Windowisku zespoły. Czy to jakaś tendencja w offowym teatrze, że łatwiej, więc lepiej produkuje się monodramy? Była to w każdym razie uderzająca właściwość programu tegorocznego Windowiska. Uderzała też nieobecność jakichś ciekawych propozycji z Pomorza. A przecież w przeszłości Windowisko było naturalnym miejscem ich prezentacji. Ciekawe, czy ma to szansę się odmienić na przyszłorocznym, jubileuszowym, 15 już festiwalu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji