Warszawa. Dramatyczny zaprasza na "Jakuba"
Zapraszamy do Teatru Dramatycznego na najgłośniejszy spektakl tego sezonu, czyli "W imię Jakuba S." Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki.
"Zgarnęli wszystkie najważniejsze nagrody, zdominowali rankingi i podsumowania roku, ergo - coś musi z nimi być nie tak.", "Jak zwykle sprawni twórcy w dynamicznym, niemal teledyskowym przedstawieniu zdołali zgromadzić najważniejsze lęki 30-latków.", "spektakl kpi z gry pozorów i fałszywych nadziei tych, którzy marzenia o byciu pierwszorzędnymi Europejczykami karmili caffe late i tartą z gruszek w galeriach handlowych." - pisali o spektaklu krytycy.
Spektakle: 22 i 23 października 2012, godzina 19:00.
Większość polskiego społeczeństwa ma korzenie na wsi. Ale nie tej dworkowo-ziemiańskiej, tylko tej duszonej pańszczyzną, tej chłopskiej, tej chamskiej. Dlaczego w takim razie w kalendarzu polskich świąt nie ma święta zniesienia pańszczyzny? Czy wolimy myśleć o sobie jako o potomkach tej "lepszej", szlacheckiej części narodu? Przecież dzisiejsza klasa średnia i ci, którzy do niej aspirują, to potomkowie Jakuba Szeli. Tylko, czy jesteśmy w stanie przyjąć inne tropy tożsamości niż te wyuczone w szkołach, gdzie Szela był mściwym prymitywem i zdrajcą, a jego rabacja jedynie inspirowanym przez austriacką administrację mordem na najlepszych synach narodu polskiego?
Czy można dziś bez wstydu powiedzieć, że jesteśmy Europejczykami, bo potrafiliśmy kiedyś mordować? Czy możemy od nowa ułożyć opowieść o sobie, swojej historii i historii swojej/nieswojej ziemi? Opowieść, w której słowo "kurwa" nie jest ani przecinkiem, ani określeniem prostytutki, tylko pewnej postawy? W której słowo "nienawiść" nie zostało zakazane przez XX wiek? W której można kogoś strzelić w ryj i patrzeć, czy równo puchnie i opowiadać publicznie o krzywdzie?
