Artykuły

Prezydent Rafał Bruski sprezentował dyrektorowi Teatru Polskiego 200 tys. zł. Ma za nie wystawić premierę. To nagroda za dobre prowadzenie teatru miejskiego, który został uznany za najlepszy w Polsce w prestiżowym rankingu.

Były kwiaty, tort i ciepłe słowa uznania. Ale punktem kulminacyjnym wczorajszego spotkania we foyer teatru było wręczenie dyrektorowi Pawłowi Łysakowi vouchera o wartości 200 tys. zł. - Wiele dobrego dzieje się w ostatnim czasie w tym budynku - mówił prezydent Bruski. - Czuję się dumny z naszego teatru, szczególnie że pracę zespołu doceniają też eksperci, a wczoraj - sam minister Bogdan Zdrojewski. Chciałbym, żeby każda instytucja kulturalna w mieście mogła poszczycić się takimi zasługami, jakimi może chwalić się nasza scena.

Bezpośrednim bodźcem do prezydenckiej nagrody był ranking "Najlepsza, najlepszy, najlepsi" miesięcznika "Teatr". Krytycy teatralni uznali, że to właśnie bydgoska scena jest najlepsza w kraju. Laury zebrała także Anita Sokołowska, która zdobyła tytuł najlepszej polskiej aktorki teatralnej ubiegłego sezonu. Dlatego to ją szczególnie wyróżnił Bruski. Tym razem nie pieniędzmi - a czerwonym pantofelkiem. Jednym, bo drugi na zawsze ma pozostać w Bydgoszczy. - Żeby nigdy nie zapomniała o naszym mieście - tłumaczy prezydent.

Voucher ma zostać przeznaczony na przygotowanie dodatkowej premiery w 2014 r. 200 tys. to dużo. Przeciętnie teatr wydaje na spektakl ok. 120 tys. zł. - Najprawdopodobniej dodatkowa premiera będzie nie wcześniej niż na jesień przyszłego roku - mówi Paweł Sztarbowski, zastępca dyrektora teatru. - Na pewno przygotujemy coś wartego zobaczenia.

Sam Łysak przyjął honory ze strony władz miasta z nieukrywaną radością. - Cieszę się, że mogę reprezentować Bydgoszcz, miasto staje się synonimem miejsca tętniącego kulturą - podziękował za nagrodę szef bydgoskiej sceny.