Artykuły

W mocy filozofa i demiurga

"Burza" w reż. Igora Gorzkowskiego Teatru Ochoty i Studia Teatralnego Koło w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w serwisie Teatr dla Was.

Studio Teatralne Koło, które po 14 latach działalności otworzyło własną scenę w Soho Factory, na terenie dawnych zakładów optycznych, szybko zyskuje kolejnych wielbicieli. Siedziba na warszawskiej Pradze, przy ul.Mińskiej 25, to nowa przestrzeń teatralna, o specyficznym klimacie, w sąsiedztwie galerii i niecodziennych instalacji. Studio Teatralne Koło, czyli teatr niezależny, skupiający artystów niezależnych, animatorów kultury i społecznych aktywistów, działa od 1998 roku, a od 2010 współpracuje z Teatrem Ochota. Sezon 2012/2013 inauguruje spektaklem "Burza", w reżyserii Igora Gorzkowskiego, dramaturga Koła, założyciela i współautora projektów Stowarzyszenia ArtAnimacje, który w latach 2009-2012 reżyserował w Teatrze Narodowym w Warszawie i Teatrze Wielkim w Poznaniu. Obecnie pełni funkcję zastępcy dyrektora Teatru Ochota do spraw artystycznych.

Jego autorska "Burza" nie jest wierną adaptacją jednej z ostatnich sztuk Williama Szekspira, uznawanej za esencję twórczości najwybitniejszego dramaturga literatury światowej. Alegoryczny dramat, jak mówi Igor Gorzkowski jest - "jego pierwszym Szekspirem". Trzeba przyznać, że niezwykle udanym. Akcja utworu toczy się w ciągu jednego dnia. Reżyser wraz z aktorami skupia swą uwagę na pięciu postaciach szekspirowskiego dramatu. Na wyspie, która z konieczności stała się królestwem Prospera, prawowitego księcia Mediolanu, zdetronizowanego przez brata i porzuconego na odludziu wraz z córką Mirandą, magia i tajemniczość od pierwszych chwil wprowadzają nastrój pełen niezwykłości i poetyckości . Dzięki swoim magicznym umiejętnościom Prospero wywołuje tytułową burzę, która sprawia, że przepływający w pobliżu statek ulega katastrofie. Co niezwykłe, jego pasażerami są zdradziecki brat Prospera - Antonio oraz Alonso, król Neapolu wraz z synem Ferdynandem, bratem Sebastianem i prawym sługą Gonzalem. Obaj władcy, odpowiedzialni za wygnanie Prospera, cali i zdrowi trafiają na wyspę. Dla reżysera, co podkreśla w wywiadach, najważniejsze są jednak relacje między ojcem a córką, a także pozostałymi mieszkańcami wyspy - Arielem i Kalibanem. Ariel, to dobry duch, którego w pniu drzewa uwięziła wiedźma Sykoraks, a wolność przywrócił Prospero, żądając w zamian wiernej służby. Jedyną istotą ludzką, zamieszkałą na wyspie w dniu przybycia Prospera z Mirandą, był syn Sykoraks - Kaliban. Pokazał rozbitkom wyspę, oni zaś odwdzięczyli mu się, ucząc słów ludzkiego języka i religii. Przesiąknięty złem Kaliban usiłuje jednak zgwałcić Mirandę, za co Prospero karze go i więzi w jaskini.

"Burza" Igora Gorzkowskiego jest spektaklem bardzo kameralnym, pełnym delikatnej egzotyki i choć oszczędnym, to jednak wymownym. Reżyser doskonale oddaje charakterystyczną dla Szekspira atmosferę tajemniczości, magii, świata czarów zestawionego z rzeczywistością. Trochę jak we śnie. Dzięki temu łatwiej skłania publiczność do refleksji nad ponadczasowymi problemami - władzy, miłości, sprawiedliwości. Gdzie kończy się iluzja a zaczyna realny świat? Alegoryczna wyspa staje się w rezultacie całym światem - sceną, życiem i teatrem. Słodka i zarazem gorzka, momentami poważna, a za chwilę zabawna opowieść. Rolę Prospera reżyser spektaklu powierzył popularnemu aktorowi Henrykowi Talarowi. Aktor z wyczuciem wciela się w postać maga i demiurga, rozmiłowanego w księgach, wiedzy i białej magii. To on jest głównym sprawcą, on kieruje losami mikroświata i ludzi. Niezwykłe umiejętności aktorskie Henryka Talara, czynią Prospera bliskim nam, widzom; pomagają zamyślić się nad kondycją homo humanus. Wspaniała dykcja, dopracowana technika aktorska, cieszy wymagających wielbicieli sztuki scenicznej. To wspaniała, niezapomniana kreacja. Mirandę gra Wiktoria Gorodeckaja, która nie pierwszy raz współpracuje ze Studiem Teatralnym Koło. Znana dzięki roli Iriny w przedstawieniu "Starucha" Daniiła Charmsa, w "Burzy" Gorzkowskiego pokazuje nieco inne oblicze - delikatna, momentami zabawna, jest uosobieniem dobroci i czystej uczuciowości. Równie ciekawie prezentuje się postać ducha Ariela, którego gra Bartłomiej Bobrowski. Jego Ariel ma swój niesamowity wdzięk i tajemniczą siłę. W przedstawieniu zobaczymy również Wiktora Korzeniewskiego, jako mrocznego Kalibana, który w interpretacji aktora budzi w nas, mimo wszystko, współczucie. Sympatia Mirandy, ale i widowni towarzyszy kolejnej postaci - młodemu księciu Ferdynandowi, granemu z wyczuciem przez Mateusza Rusina.

Surowa przestrzeń, uboga, acz przemyślana scenografia, podkreśla klimat inscenizacji oraz pomaga w kontakcie artystów z publicznością, a także pozwala skupić się na głębszej analizie psychologicznej postaci, tak ważnej w "Burzy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji