Artykuły

Warszawa-Sopot. Szczepkowska rzuca granie dla pisania

Sopocki Salon "Polityki" obronił się przed piękną letnią pogodą, pokusami plaży i bogatą ofertą kulturalną Trójmiasta. Wbrew obawom organizatorów, frekwencja na spotkaniu z aktorką Joanną Szczepkowską była znakomita.

Szczepkowska, która ma za sobą piękną karierę w teatrach: Współczesnym, Polskim i Powszechnym, a także w telewizji i filmach, zapowiedziała, że odchodzi z teatru w ogóle, a także kończy wszystkie stałe umowy o pracę, by poświęcić się pisaniu.

- Jest taki typ reżyserów, którzy wskazują miejsce na scenie i mówią: A pani mi stanie tam. Otóż ja już nie będę im stawała - powiedziała Szczepkowską. Choć wiele zawdzięcza teatrowi, to zaczyna odczuwać, że jako aktorka uczestniczy w cudzym przedsięwzięciu i nie do końca może przedstawić swój świat. To zamierza uczynić pisząc. Z teatrem ani z aktorstwem nie chce zrywać bezpowrotnie, być może napisze coś dla teatru. Szczepkowska, wnuczka Jana Parandowskiego i córka znanego aktora, jest osobą wszechstronnie uzdolnioną - gra, a właściwie grała, pisze, a nawet rysuje. Pisuje także felietony do "Wysokich obcasów", ale feministką się nie czuje.

Na zdjęciu: Joanna Szczepkowska na okładce swojej najnowszej książki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji