Śmierć nie kończy życia
Opowieść o przemijaniu, odkrywaniu śmierci, która nie jest końcem, ale przejściem do innego świata to najnowsza propozycja Teatru "Baj Pomorski".
Spektakl zaczyna się w momencie, gdy Stary Lis, słynący w całym lesie ze sprytu i chytrości uczy Młodego Lisa, jak wyprowadzić w pole kłusownika.
Nagle pada strzał. Stary Lis osłania swoim ciałem Młodego i zostaje śmiertelnie raniony. Chociaż miał na sumieniu lisie grzeszki, za poświęcenie życia pójdzie do nieba. Młody Lis nie chce jednak pogodzić się z jego odejściem i sam również wyrusza w zaświaty.
Zagląda do lisiego nieba i okazuje się, że podoba mu się tam na tyle, że nie chce opuścić tego miejsca. Czy zrozumie, że wszystko ma swój czas, a na niego czekają jeszcze wspaniałe chwile na ziemi?
- Jest to opowieść o inicjacji, która rozgrywa się na różnych poziomach. Odchodzenie Starego Lisa jest dla wszystkich bohaterów tej historii odkrywaniem naturalnego prawa przemijania i przemiany, jakie można oglądać w porach roku. Stary Lis konfrontuje się ze śmiercią, która jest przejściem w inny świat. Młody Lis, który najchętniej spędzał czas na figlach, poznaje smak dorosłości, przechodzi od dzieciństwa do dojrzałości. Wszyscy bohaterowie, a szczególnie Stary Lis, przekraczają coś w swej naturze i przełamują stereotyp - wyjaśnia reżyser Jacek Malinowski.
W pracy nad tym przedstawieniem spotkali się twórcy młodego pokolenia teatru dla dzieci: Marta Guśniowska, której dramaty należą do najczęściej wystawianych polskich sztuk współczesnych dla dzieci, Jacek Malinowski, reżyser, twórca docenianych i nagradzanych spektakli, dyrektor artystyczny Teatru "Maska" w Rzeszowie.
Przedstawienie rozgrywa się w poetyckiej scenografii autorstwa Giedre Brazyte. Muzykę skomponował Antanas Jasenka, jeden z najbardziej znanych litewskich kompozytorów awangardowych.
Spektakl przeznaczony jest dla dzieci od 5 lat. Więcej o przedstawieniu w piątkowym dodatku kulturalnym "Na afiszu".
