Przyciągnąć ludzi do miasta
- Bulwar krąży wokół eksperymentu ożywienia ulicy poprzez sztuki teatralne i performance. Chodzi o nakłanianie artystów do występowania na ulicy, a nie o zdanie się na tych, którzy zajmują się jedynie takimi występami - mówi ROMUALD WICZA-POKOJSKI, organizator toruńskiego festiwalu teatrów ulicznych.
Rozmowa z Romualdem Wiczą Pokojskim [na zdjęciu], organizatorem Festiwalu Teatrów i Zdarzeń Ulicznych Bulwar w Toruniu.
Jak ocenia pan tegoroczny festiwal?
- Organizatorom bardzo trudno oceniać swoje działania. To wypada pozostawić odbiorcom. Mam poczucie, że się udało, wnioskując z głosów, jakie do mnie docierają. Niektóre grupy oraz niektórzy aktorzy byli w Toruniu po raz pierwszy i są zachwyceni miastem.
Jak tegoroczna edycja wypadła w porównaniu z pierwszą?
- Ta edycja to milowy krok festiwalu. Oczywiście, poprzednia też była milowym krokiem, ponieważ była pierwsza... Teraz przede wszystkim było dwa razy więcej przedstawień i wszelkich działań. Udało się nam wytworzyć atmosferę karnawału, wciągnąć mieszkańców miasta i przyjezdnych do udziału w festiwalu. Przy całej atmosferze zabawy jednak staramy się, aby repertuar był znaczący, dlatego są tu też spektakle wymagające pewnego przygotowania, takie jak "Trans-Atlantyk".
Na festiwalu teatrów ulicznych gwiazdą były Provisorium i Kompania Teatr, które nie są teatrami ulicznymi...
- Bulwar krąży wokół eksperymentu ożywienia ulicy poprzez sztuki teatralne i performance. Chodzi o nakłanianie artystów do występowania na ulicy, a nie o zdanie się na tych, którzy zajmują się jedynie takimi występami. Chcemy, by Bulwar przyciągał ludzi do miasta i zatrzymał ich w nim na dłużej niż kilka godzin. Stąd propozycje różnych atrakcji plenerowych, takich, których nie można zobaczyć gdzie indziej.
Dlaczego Teatr Wiczy niczego nie przygotował na festiwal?
- Bardzo bym chciał prezentować Teatr Wiczy podczas festiwalu, który Teatr Wiczy przygotowuje. Niestety, w tym roku nie mogłem sobie pozwolić na przygotowanie premiery, gdyż wówczas musiałbym zrezygnować z zaproszenia jednego albo dwóch innych teatrów. Postanowiłem nie "blokować" budżetu festiwalowego realizacjami swojego zespołu. W przyszłym roku będziemy jednak obchodzić 15-lecie naszego istnienia i to będzie okazja, aby przygotować duże przedstawienie na Bulwar. Z pewnością będziemy starali się zwiększyć obecność alternatywnych grup toruńskich.
Termin Bulwaru zbiegł się z terminem festiwalu filmowego. Czy było to zamierzone?
- Mieliśmy wystartować tydzień później, w trakcie trwania festiwalu filmowego, ale zdecydowaliśmy tak przesunąć termin, aby festiwale się zazębiały, ale nie pokrywały. Myślę, że nie są to konkurencyjne imprezy. Planowaliśmy nawet wspólną akcję, niestety, w tym roku nic z tego nie wyszło. Może w przyszłym...
Dziękuję za rozmowę.