Artykuły

Odszedł Mistrz Erwin Axer

Kiedy po raz pierwszy odwiedziłam ERWINA AXERA w jego pięknym warszawskim domu, u progu powitał mnie człowiek, od którego emanował wdzięk, szyk. Człowiek o nienagannych manierach i o cudownej lwowskiej gościnności -wspomina Jolanta Ciosek w Dzienniku Polskim.

Zmarł Erwin Axer, wybitny reżyser, eseista, pedagog, jeden z największych twórców powojennego teatru polskiego, wieloletni dyrektor warszawskiego Teatru Współczesnego. Odszedł człowiek, bez którego na pewno teatr polski nie będzie już taki sam, bo zabraknie mu mądrości, smaku, inteligencji i kultury Erwina Axera.

Urodził się 1 stycznia 1917 roku w Wiedniu. Dzieciństwo i młodość spędził we Lwowie. Był absolwentem Wydziału Sztuki Reżyserskiej Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej (1939).

Debiutował jednoaktówką Eugene'a O'Neilla "Księżyc nad Karybami" na scenie Teatru Narodowego. Przed wojną przygotował jeszcze na tej scenie operę "Nędza uszczęśliwiona" Macieja Kamieńskiego (1938) i "Zwiastowanie" Paula Claudela oraz w marcu 1939 roku "Pannę Julię" Augusta Strindberga.

Przez pierwsze dwa lata wojny pracował jako reżyser i aktor w Polskim Teatrze Dramatycznym we Lwowie. Tam też wyreżyserował w 1941 roku "Pannę Maliczewską" Gabrieli Zapolskiej i grał epizodyczne role.

Od 1949 do 1979 roku, z małymi przerwami, Erwin Axer zajmował się pedagogiką na Wydziale Reżyserii w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Jest również autorem licznych esejów o teatrze oraz krótkich form literackich, porównywanych często do prozy Antoniego Czechowa, a publikowanych przez lata w miesięcznikach "Dialog" i "Teatr". Część z nich opublikował w książkach: "Listy ze sceny", "Sprawy teatralne, "Ćwiczenia pamięci" czy "Z pamięci" (2007).

Jako reżyser zajmował się głównie literaturą współczesną, hołdując kameralnemu stylowi reżyserskiemu. Wyreżyserował większość utworów Sławomira Mrożka, w których obsadzał zawsze Wiesława Michnikowskiego. Jak ktoś powiedział, "Axer urodził się po to, by wystawiać Mrożka". - Wielokrotnie pracowałam z Erwinem Axerem i wiem jedno: odszedł człowiek, którego nikt nigdy nie zastąpi i myślę, że nawet nie będzie próbował zastąpić - powiedziała nam Maja Komorowska, znana aktorka. - Jego lekkość słowa, gestu, jego erudycja, elegancja, cudowne poczucie humoru, a przede wszystkim wielka mądrość powodowały, że kochany był nie tylko przez polski teatr, ale też przez zachodnie sceny, gdzie tak wiele pracował.

Z kolei Elżbieta Baniewicz, autorka książki "Erwin Axer. Teatr słowa i myśli", dodała: - Umarł człowiek, który był ostatnim ogniwem ważnej tradycji w polskim teatrze. Był uczniem Leona Schillera, bo szkołę teatralną pod jego kierunkiem skończył w 1939 roku i po wojnie rzeczywiście był jedną z najważniejszych osób, które kształtowały polski teatr. Wielkość Axera polegała na jego skromności, na tym, że narzucił sobie ograniczenia. Był reżyserem, który uważał, że trzeba pokazać na scenie, wyraźnie urzeczywistnić teatralnie myśl, czyn, wrażliwość i światopogląd autora. I temu się poświęcał.

Kiedy po raz pierwszy odwiedziłam Erwina Axera w jego pięknym warszawskim domu, u progu powitał mnie człowiek, od którego emanował wdzięk, szyk. Człowiek o nienagannych manierach i o cudownej lwowskiej gościnności. Stawiał twarde oceny, ale nie ferował wyroków, nikogo nie potępiał. Miał żal i tego żalu nie ukrywał. Jak zaczęliśmy rozmawiać o teatrze, od razu zaczął mówić o sile słowa, które, jego zdaniem, na scenie było najważniejsze. - W Polsce niewielu aktorów ma niezwykły dar mówienia, jaki mają Francuzi, Niemcy czy Rosjanie. Oni wszyscy mówią na scenie - powiedział mi wtedy.

Kiedy żegnaliśmy się, obiecał mi wielki wywiad. - Proszę dzwonić. Teraz mam sporo zajęć, ale na pewno spotkamy się... Potem zaczął coraz bardziej niedomagać, więc wciąż spotkanie przesuwaliśmy.

I już się nie spotkamy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji