Artykuły

Pochwała wolności

"Polieukt" w reż. Jorge Lavelli'ego Warszawskiej Opery Kameralnej w Teatr Capitole w Tuluzie. Pisze: Nicole Duault w Altamusica.

Jakąż przyjemnością jest odkrycie tak pasjonującego dzieła! Francuska premiera "Polieukta", opery kameralnej polskiego kompozytora Zygmunta Krauze, stanowi ciąg wspaniałych niespodzianek, zarówno pod względem emocji muzycznych, jak i siły dramaturgii. To wyjątkowo udane dzieło mówi o nawróceniu, tolerancji i wolności.

"Kocham cię mniej niż mojego Boga, ale o wiele więcej niż siebie samego". To wołanie jest jednym z najbardziej znanych wersów tej chrześcijańskiej tragedii, którą Corneille napisał w 1643 roku. Temat jej został zaczerpnięty z okresu wielkości Rzymu: ormiański wielmoża Polieukt, nawraca się na chrześcijaństwo pod wpływem swego najlepszego przyjaciela, Nearka. Następnie buntuje się przeciwko pogaństwu, obala bożki i zmierza ku męczeństwu, pozostawiając swoją żonę Paulinę, która za przykładem swojego otoczenia stopniowo skłania się ku nawróceniu.

Ten bardzo korneliański temat bohatera rozdartego wewnętrznym konfliktem zachwycił wielu kompozytorów, wśród nich Gounoda. Ale opery, które powstały na podstawie dramatu, nie odniosły większego sukcesu. Pierwszy raz udało się to dopiero przedstawieniu napisanemu na zamówienie się Warszawskiej Opery Kameralnej, dzięki współpracy polskiego kompozytora Zygmunta Krauze i Jorge Lavellego.

Zygmunt Krauze (72 lata), uczeń Nadii Boulanger i Pierrea Bouleza, pracował dla radiowej stacji "France Musique . Jest autorem ważnego katalogu symfonii i utworów fortepianowych, pisał także muzykę do spektakli teatralnych dla Comédie-Française, a w 1987 skomponował muzykę do "Polyeucte'a w reżyserii Lavellego.

Urzeczony muzycznością języka dramatu, Krauze starał się go przełożyć na język muzyki. Uważał jednak, że nie można posłużyć się w nowoczesnej operze aleksandrynami Corneille'a. Dlatego Krauze i Lavelli zdecydowali się na zrealizowanie opery w języku kompozytora.

Tragedia została nieco skrócona, tak aby powstał spektakl trwający godzinę i dwadzieścia minut. Głos i dialogi między postaciami są najważniejsze. To właśnie intensywność relacji międzyludzkich aż do najwyższych emocji fascynuje w tej muzyce, w której pojawia się czasem nagle atonalność oraz rytmy akordeonowe.

Struktura pierwotnego dramatu została gruntownie przekształcona. Według Krauzego Polieukt odczuwa do swego przyjaciela Nearka pociąg homoseksualny. Kontratenorowy głos Polieukta podkreśla dwuznaczność i kruchość bohatera skonfliktowanego z samym sobą. Spektakl nie kończy się śmiercią Polieukta i nawróceniem jego bliskich, ale stanowi potępienie fanatyzmu oraz daje przesłanie tolerancji i wolności.

Jorge Lavelli wyreżyserował spektakl prosty i elegancki, w którym dużą rolę grają lustra, a postaci zamknięte są w klatce z zasłon z paciorków. Jest to biało-czarny dramat z porażającymi na czerwono punktami, takimi jak na przykład suknia Pauliny. Gesty bohaterów zostały wypracowane co do milimetra. Warszawska Sinfonietta, kontratenor Jan Jakub Monowid i sopranistka Marta Wyłomańska przekazują nam emocje w sposób niezwykle subtelny.

Kiedy dyrektor tuluzańskiego teatru Capitole, Frederic Chambert, odkrył spektakl Polieukta w wersji warszawskiej, nie spoczął, póki nie sprowadził go do Tuluzy z muzykami, chórami i solistami. Niestety, tylko na trzy przedstawienia. Oto doskonała produkcja, która powinna zostać wystawiona w innych teatrach operowych.

Tłum. Agnieszka Zagórska-Robert

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji