Artykuły

Warszawa. Pomnik wybitnej aktorki i opozycjonistki stanął koło Senatu

Posąg wybitnej aktorki i opozycjonistki odsłonili prezydent Bronisław Komorowski i Danuta Szaflarska, która z Haliną Mikołajską występowała na scenie.

- Wolność jest kobietą, dlatego m.in. jest piękna. Tak jak ta piękna rzeźba, jak piękne dokonania pani Haliny Mikołajskiej - mówił podczas uroczystości prezydent Bronisław Komorowski.

Kameralny pomnik, dzieło łódzkiej rzeźbiarki Krystyny Fałygi-Solskiej, stanął w Parku im. Rydza-Śmigłego, w pobliżu budynku Senatu RP. Przedstawia naturalnej wielkości postać artystki na scenie - w długiej rozwianej sukni, z plikiem kartek w ręku. Powstał z inicjatywy przyjaciół Haliny Mikołajskiej (1925-89), wielkiej polskiej aktorki, która w połowie lat 70. zaangażowała się w działalność opozycyjną, ściągając na siebie represje ze strony władz PRL-u. Nie mogła występować, a jej nazwisko zniknęło z afiszy, prasy i telewizji. Zmarła 17 dni po wygranych przez opozycję wyborach 4 czerwca 1989 r. Zdążyła jeszcze wziąć w nich udział. Do lokalu wyborczego w szpitalu przyniesiono ją na noszach.

Pomnik ufundowały go osoby prywatne oraz kilka instytucji (Agora SA, Alianz Polska, Urząd m.st. Warszawy, Ministerstwo Kultury). Uroczystość odsłonięcia zgromadziła ludzi, którzy znali Mikołajską zarówno ze sceny, jak i Komitetu Obrony Robotników. Przybyli m.in.: prof. Władysław Bartoszewski, Tadeusz Mazowiecki, Hanna i Jacek Fedorowiczowie, Ludwika i Henryk Wujcowie, Janusz Onyszkiewicz, Maja Komorowska i Andrzej Seweryn.

- Represje dotknęły ją szczególnie, bo była szczególnie wrażliwa. Piękna, sympatyczna, delikatna - mówił o artystce marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

- Spotkałam się z osobą, która nie myśli tylko o wykonywaniu swojej roli. Osobą, która zadaje niejednemu reżyserowi dręczące, niewygodne pytanie: "Po co gramy to przedstawienie?" - opowiadała Joanna Szczepkowska, która z Haliną Mikołajską grała w teatrze na początku swojej kariery. - Ten pomnik jest prezentem pięknym, ale też w pewnym sensie uciążliwym, ponieważ zawsze będzie nam zadawał dręczące pytanie: "O czym jest ten spektakl?".

- Była wielką damą, która zaplątała się w rewolucję, bo się wkurzyła. Uznała, że ma już dość kłamstwa, że coś trzeba zrobić. Ale to nie był jej świat, nie była na swoim miejscu wśród tych niedogolonych młodych ludzi w swetrach, bez przerwy kłócących się, używających nieraz brzydkich wyrazów, o to jak naprawić Polskę - wspominał Mokołajską - opozycjonistkę Seweryn Blumsztajn.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji