Artykuły

Przepraszamy za usterki

NA ogół nie omawiam w raptularzu technicznych dolegliwości naszej telewizji. Upór przedmiotów martwych znoszę z pogodą ducha, wiem, że żadne zaklęcia nic tu nie pomogą, potrzebni są po prostu dobrzy majstrowie, rzemieślnicy, inżynierowie. I chociaż plansza z napisem "Przepraszamy za usterki" pojawia się nader często, mniej mam o to pretensji niż z powodu postawy jaką zajmuje sama telewizja w obliczu zawodu sprawianego swym odbiorcom.

W wypadku, gdy jakaś audycja nie zostaje nadana, pojawia się na ekranie zażenowana pani Wojtczak, albo pan Pach z serdecznymi słowami przeprosin, a następnie proponuje się nam obejrzenie jakiegoś filmu, pierwszego z brzegu półki. To przypadkowe łatanie dziur denerwuje najbardziej. Sądzę, że nie tylko mnie jednego. Telewidz świadomy siada przed aparatem z jakimś celem, oczekuje wybranej przez siebie audycji. A zatem w sytuacjach przymusowych, w wypadku niemożliwe: do usunięcia awarii, należy przedstawić mu w zastępstwie program zbliżony tematycznie. A więc jeśli wypadnie z programu przedstawienie teatralne (fakt z ostatnich tygodni) to w zamian na ekranie powinno znaleźć się sfilmowane widowisko teatralne, albo recital aktorski, albo reportaż zza kulis, czy coś w tym rodzaju, a nie - na przykład film o wychowie cieląt, lub reportaż z Afryki.

A więc, jeśli odmawia posłuszeństwa magnetowid (instrument do zapisywania na taśmie obrazu) i dwa razy dzień po dniu nie udają się telewizji transmisją z międzynarodowego turnieju koszykówki (fakt z ostatnich tygodni), to pod ręką powinno znajdować się jakieś atrakcyjne sprawozdanie filmowe z innych zawodów sportowych, by zawiedzionym kibicom dać przynajmniej częściową satysfakcję za nieoczekiwany zawód.

Z tym wiąże się zagadnienie ogólniejsze, dotyczące programowania i koordynacji w ogóle. Zmian w repertuarze tygodniowym telewizji jest dużo, inaczej być nie może, życie ciągle przynosi coś nowego i na wszelkie zmiany trzeba, reagować. Są dni, kiedy program w ogóle nie przypomina zapowiedzi wydrukowanych w tygodniku "Radio i Telewizja". Dostrzegłem jednak, że rzadko są to zmiany na lepsze, sprawiają wrażenie doraźnego wypełniania luk, a nie świadomego gospodarowania rezerwami, audycjami specjalnie trzymanymi w zapasie na okoliczność programowych roszad.

Tydzień, który minął, nie zapisał się niczym specjalnym. Świąteczno-noworoczny szczyt poważnie nadszarpnął, jak się okazuje, inwencję redaktorów telewizji.

Na uwagę zasługiwało zaledwie kilka pozycji. W przeddzień kolejnej rocznicy wyzwolenia Warszawy, nadano jeden z najlepszych polskich filmów dokumentalnych jakie ostatnio widziałem - "Homo Varsoviensis", zrealizowany według scenariusza Olgierda Budrewicza. Ze starych kronik, z różnych filmów dokumentalnych powstał głęboki, zróżnicowany wizerunek warszawiaka, zdolnego do bohaterstwa i fantazyjnej zabawy, do czynów wielkich i małych; wizerunek będący mieszaniną swoistego warszawskiego humoru i cwaniactwa oraz nieograniczonej miłości do miasta, urody warszawskich dziewcząt i piękna nowego budownictwa. Największy atut tego filmu, to montaż; zaskakujące przejścia i zestawienie kontrastów. W obrazie patos sąsiaduje z kpiną, ważne momenty historyczne z banalną codzienności. Naprawdę piękne dzieło dokumentalnej sztuki.

Święto Warszawy uczczone zostało również widowiskiem teatralnym "Warszawianka", opracowanym na podstawie opowiadania Jerzego Andrzejewskiego. Poetycka proza utworu rozpisana została na głosy, układając się w realizacji w hymn pochwalny na cześć ludu stolicy, jego hartu i niezachwianej wiary w zwycięstwo.

Z innych zjawisk tygodnia chciałbym zwrócić uwagę na nowe teleturnieje. Redakcja tego działu telewizji wykazuje dużo pomysłowości i często wprowadza nowe odmiany zabaw. Najnowsze teleturnieje to "Licytacja różności" i "Walczymy parami".

Pierwszy, jak sama nazwa wskazuje, opiera się na motywie licytacji i może w nim jednocześnie uczestniczyć kilka osób, drugi jest czymś w rodzaju psychologicznej zabawy małżeńskiej, skromnym miernikiem zgodności myśli, charakterów, planów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji