Artykuły

Kielce. Aktorzy wystawili "Gąskę"

Takiego przedsięwzięcia w Kielcach jeszcze nie było. Pięcioro znanych aktorów skrzyknęło się i sami zrealizowali spektakl "Gąska" Nikołaja Kolady. Byli dla siebie reżyserami, scenografami i kostiumologami. Skąd taki pomysł? - Z miłości do sztuki - odpowiadają.

Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu, gdy aktorka Ewa Pająk przeczytała sztukę Nikołaja Kolady, jednego z najwybitniejszych współczesnych dramatopisarzy rosyjskich. Opowiada o perypetiach dyrektora i aktorów z prowincjonalnego teatru, w którym wiele kłopotów (głównie tych uczuciowych) sprawia najmłodsza aktorka - tytułowa Gąska. - To świetna komedia. Pomyślałam, że warto byłoby ją wystawić, i zaczęłam szukać chętnych - mówi Ewa Pająk.

Chętni szybko się znaleźli. Okazało się, że obsada będzie wyjątkowo różnorodna. Ewa Pająk ma na koncie role w teatrze klasycznym i lalkowym, ale występowała też w wielu filmach i serialach. Dołączyli do niej: specjalizujący się w pantomimie Kuba Sielski z teatru Kubuś i aktorzy Teatru Żeromskiego: Zuzanna Wierzbińska, Ewa Józefczyk i Marcin Brykczyński. - Oczywiście, że się bałem, bo w zasadzie nigdy w komediach nie grałem. Ale bardzo spodobało mi się, że ludzie z różnych stron teatru mogli razem współpracować - przyznaje ten ostatni.

Zebranie zespołu to dopiero początek. Trzeba było znaleźć jeszcze sale do prób i do wystawienia spektaklu. Tu pomogli dyrektorzy: Jarosław Machnicki z Wojewódzkiego Domu Kultury i Piotr Szczerski z Teatru im. Żeromskiego. Szczerski udostępnił artystom salę do prób, Machnicki dał elementy scenografii i scenę na premierę spektaklu. Plakat stworzyła Maria Pajek. Oczywiście wszystko za darmo. - Zgadzali się bez najmniejszych wątpliwości. Pracowali za darmo. Takie rzeczy się nie zdarzają. Zaryzykowaliśmy i zaufaliśmy sobie nawzajem - cieszy się Ewa Pająk.

Wyjątkowe ryzyko podjęła Zuzanna Wierzbińska, która niedawno uległa wypadkowi i utyka ze stopą w szynie. Na czas spektaklu zdjęła ją i - zaciskając zęby z bólu - świetnie wypadła w tytułowej roli. Po premierze od razu pojechała do Warszawy na zabiegi. A pozostali aktorzy... posprzątali scenę.

Sztuka okazała się sukcesem, pełna sala Wojewódzkiego Domu Kultury oklaskiwała aktorów przez kilka minut. A ci zapowiadają, że nie była to jednorazowa akcja. - Chcemy sprzedać "Gąskę" w kraju, zaproponujemy ten spektakl kilku teatrom - zapowiada Ewa Pająk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji