Artykuły

Edek jest jak Bin Laden

- W większych wymiarach skomasowanym Arturem i Edkiem był w ostatnich latach Bin Laden, ale na ojczystej niwie wystarczająco niebezpieczni są rozmaici krajowi partyjni krzykacze - mogą być niespodziewanie źródłem prawdziwego zagrożenia - mówi reżyser Jerzy Jarocki. Spektakl "Tango" w jego reżyserii zakończy w poniedziałek V Festiwal Wybrzeże Sztuki w Gdańsku.

Tegoroczna odsłona teatralnego festiwalu Wybrzeże Sztuki już praktycznie za nami. W jej ramach do Gdańska przyjechała "Trylogia" - sceniczna adaptacja prozy Henryka Sienkiewicza w reżyserii Jana Klaty z Teatru Starego w Krakowie - oraz "W imię Jakuba S." Pawła Demirskiego w reżyserii Moniki Strzępki z warszawskiego Teatru Dramatycznego. Teatr trójmiejski reprezentowały na festiwalu intrygujące wybrzeżowe "Ciała obce" Julii Holewińskiej w reżyserii Kuby Kowalskiego oraz taneczne "Duety Nieistniejące" Teatru Dada von Bzdülöw.

Imprezę zakończy w poniedziałek wieczorem (pokazywane w Gdańsku już w niedzielę) "Tango" Sławomira Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego z 2009 roku z Teatru Narodowego w Warszawie. Na scenie praktycznie same gwiazdy, m. in. Jan Frycz, Ewa Wiśniewska, Jan Englert i Kamilla Baar. Warto także zwrócić uwagę na ruch sceniczny spektaklu, za który odpowiadał Leszek Bzdyl, lider Dady von Bzdülöw.

***

Rozmowa z Jerzym Jarockim [na zdjęciu]:

Mirosław Baran: Po ponad 40 latach od sięgnięcia po ten tytuł po raz pierwszy, powrócił Pan znów do "Tanga" Mrożka. Dlaczego?

Jerzy Jarocki*: - Nie rzuciłem "Tanga" całkowicie. Pojawiało się między rokiem 1965 a 2009 wielokrotnie, czasem pod innymi tytułami. Oczywiście myślę i mówię o zastosowanym przez Mrożka rytuale ślubu. Na przykład w 1972 roku jako dyplom studentów Wyższej Szkoły Aktorskiej w Warszawie pojawił się spektakl pod tytułem "Akty". Zaczynało się to od aktu "Wesela" Wyspiańskiego, aktu "Matki" Witkacego, "Ślubu" Gombrowicza, a kończyło właśnie "Tangiem". W każdym z tych tekstów występuje bohater - polski walczący inteligent, postać romantyczna. No, może z wyjątkiem "Wesela", gdzie nie da się wyłowić bohatera osobnego, bo sportretowana jest tam zbiorowość. We wszystkich tych przypadkach miejscem zbliżenia, spotkania jest ślub, który tu pełni funkcję rytuału. Leon w "Matce" czuje się niedojrzały, niewyzwolony. Chce się wyzwolić z patologicznego układu między nim a matką poprzez ślub, przyprowadza Zosię i oznajmia "Oto moja narzeczona". W ten sposób ślub w "Matce" zaczyna odgrywać rolę strukturalną. Z kolei znaczenie podstawowe i wszechstronne dla Gombrowicza ma rytuał ślubu w sztuce nomen omen "Ślub". Ten zabieg daje autorowi możliwość zastosowania paru metod badawczych. Przede wszystkim ślub służy mu jako instrument pamięci - bo bohater zapamiętał, że była tam jakaś narzeczona, choć do ślubu nie doszło.

A jak to wygląda w "Tangu"?

- W "Tangu" Mrożek idzie wyraźnie śladem Gombrowicza, a jak go to "uwiera" można dowiedzieć się z korespondencji między nim a Janem Błońskim w okresie pisania i tuż po napisaniu "Tanga". Artur, aby przywrócić światu normalność i porządek posługuje się dokładnie tym samym rytuałem, namawiając do tego małolatkę Alę. "Ślub, ślub mi jest potrzebny i to nie byle jaki, tylko ślub prawdziwy z orszakiem weselnym, z dzwonami i mój ojciec będzie się musiał nareszcie pozapinać".

Kim dla Pana jest dziś mrożkowska postać Edka?

- Ważniejsza może byłaby odpowiedź, kim dla naszej publiczności staje się ta postać w miarę upływu lat i coraz bardziej zaskakujących nas zwrotów historii. Gdy Mrożek pisał "Tango" postać Edka wymierzona była głównie przeciwko naszemu przerażającemu peerelowskiemu wielkiemu chamowi. W większych wymiarach skomasowanym Arturem i Edkiem był w ostatnich latach Bin Laden, ale na ojczystej niwie wystarczająco niebezpieczni są rozmaici krajowi partyjni krzykacze - mogą być niespodziewanie źródłem prawdziwego zagrożenia.

*Jerzy Jarocki (rocznik 1929) - wybitny reżyser teatralny, związany przede wszystkim z Teatrem Starym w Krakowie i Teatrem Narodowym w Warszawie. Debiutował w latach 50. XX wieku, na swoim koncie ma m. in. realizacje praktycznie wszystkich sztuk Sławomira Mrożka, Witolda Gombrowicza i Tadeusza Różewicza. W swojej pracy nieustannie podkreśla znaczenie tekstu w teatrze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji