Artykuły

USA. Wdowa po Kiepurze kończy dzisiaj 100 lat

Jej kariera zaczęła się, gdy miała 10 lat, w rodzinnym Budapeszcie. W wieku 17 lat była już uznaną gwiazdą operetki.Marta Eggerth jest jedną z ostatnich, jeśli nie ostatnią, artystką tzw. srebrnej epoki operetki.

Śpiewa pięknym sopranem do dziś, choć po śmierci męża - miłości jej życia, tenora Jana Kiepury w 1966 roku, zdruzgotana jego nagłym odejściem, zamilkła na kilka lat. Za namową matki wróciła do śpiewania, ale drugi raz za mąż już nie wyszła. Nikt nie wytrzymywał konkurencji z Janem Kiepurą.

Marta Eggerth jest jedną z ostatnich, jeśli nie ostatnią, artystką tzw. srebrnej epoki operetki. Specjalnie dla niej role i całe dzieła pisali tacy mistrzowie jak Franz Lehár czy Fritz Kreisler.

W latach 30. odkryto ją dla filmu. Wystąpiła w więcej niż 40 filmach, grała w czterech językach - po angielsku, niemiecku, francusku i włosku. Na planie jednego z nich - "Mein Herz ruft nach dir" ("Moje serce woła cię"), w 1934 roku zakochała się bez pamięci w Janie Kiepurze, polskim tenorze urodzonym w Sosnowcu, który podbijał sceny operowe. On miał 32 lata, ona - 22. Para pobrała się w Katowicach w 1936 r. i zaczęła życie międzynarodowych gwiazd. - Byli tak popularni jak dziś Beckhamowie - mówi Piotr Krawczyk, prezes Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego - Sosnowiec.

W 1938 roku Kiepurowie byli już w USA. On występował w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, dawał też koncerty w całych Stanach oraz w Kanadzie. Marta dostała angaż na Broadwayu. Podpisała też kontrakt z wytwórnią Metro-Goldwyn-Meyer. W Hollywood, już w latach 40., wystąpiła w dwóch filmach partnerując Judy Garland. Niestety, gwiazda mogła być tylko jedna, a bosowie z Hollywood postawili na Amerykankę.

Jan i Marta tworzyli piękną parę nie tylko w życiu prywatnym (mają dwóch synów), ale i na scenie. W 1943 r. zaczęli występować razem na Broadwayu w operetce Franza Lehára "Wesoła wdówka". To był megasukces. Grali w niej ponad 2 tysiące razy, po dwóch stronach oceanu, w pięciu językach. Marta Eggerth do dziś jest najsłynniejszą odtwórczynią roli wdowy Hanny Glawari.

Po II wojnie występowali m.in. we Francji i Londynie, nagrywali filmy, dawali recitale, występowali z "Wesołą wdówką" nawet w Berlinie w 1965 r.

Ironia losu sprawiła, że rok później Marta sama została wdową. Gdy odzyskała chęć do śpiewania, w latach 70. występowała w telewizji, w 80. grała w musicalach. Jako 87-latka zaśpiewała na scenie Opery Wiedeńskiej fragmenty z "Wesołej wdówki" w czterech językach i dostała owacje na stojąco. Dwa lata później wystąpiła w Londynie, w wieku 95 lat dawała kameralne koncerty w Café Sabarsky w Nowym Jorku. Jej występów w Sabarsky'm domagali się sami widzowie. Organizatorzy bali się, czy 95-letnia Marta da radę występować non stop przez 45 minut. Nie dała. Była na scenie przez 1,5 godziny. Po dziewięćdziesiątce wróciła też do kariery aktorskiej. Zagrała wiekową diwę operową zamieszaną w morderstwo w popularnym austriackim serialu kryminalnym "Tatort".

Dziś Marta Eggerth mieszka w zbudowanym z kamienia, pełnym pamiątek, domu pod Nowym Jorkiem, który kupiła z Janem Kiepurą w 1958 roku. - Ludzie pytają mnie, jak to jest mieć 100 lat - mówiła kilka dni temu w rozmowie z gazetą "The Washington Post". - Mówię, że nie wiem. Nie mam porównania. Zapytajcie mnie o to, jak będę mieć 200 lat - kończy.

***

Koncerty

"Wieczór z Martą Eggerth" odbędzie się dzisiaj w Sosnowcu, a w czwartek w Katowicach.

W Muzeum w Sosnowcu (Pałac Schöna, ul. Chemiczna 12) o godz. 17.00 będzie można obejrzeć film dokumentalny o Marcie Eggerth oraz posłuchać przebojów jej i Jana Kiepury.

W czwartek ten sam film zostanie wyświetlony o godz. 17.00 w Miejskim Domu Kultury Południe, Filii w Piotrowicach (ul. gen. Jankego 136).

Wstęp na oba wydarzenia jest wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji