Artykuły

Gdańsk. Kara za aktywność

- Nie chcę nikogo obrażać, ale do głosu dochodzi zaścianek - powiedział Ignacy Gogolewski, prezes ZASP. - Mówi się o finansach, a wszyscy wiedzą, że w tle jest sprawa jakichś zdjęć. I to ma przekreślać zasługi artystyczne dyrektora, który uczynił z Wybrzeża jedną z najważniejszych scen w Polsce?

Maciej Nowak, dyrektor Teatru Wybrzeże, jednej z kilku najciekawszych scen w kraju, został wczoraj [22 czerwca] odwołany przez marszałka województwa pomorskiego Jana Kozłowskiego (PO). Maciej Nowak przejął Wybrzeże w 2000 r. zadłużone na 800 tysięcy zł. W tym sezonie subwencja dla kilku scen teatru wyniosła 3,5 mln zł. Dyrektor podkreślał, że instytucje podobne do gdańskiej - Teatr im. Słowackiego w Krakowie czy Nowy w Łodzi - otrzymują ok. 5 mln zł i walczył o dodatkowy milion. O zwiększenie dotacji występował do marszałka Kozłowskiego poprzedni prezes ZASP Olgierd Łukaszewicz, a także minister Waldemar Dąbrowski. Obaj podkreślali szczególne dokonania zespołu. Ostatnio, by uzyskać oszczędności, aktorzy zgodzili się na obcięcie płac o 25 proc. Już wcześniej zatrudnienie zmalało ze 160 do 105 osób, tymczasem widownia wzrosła z 40 do 80 tysięcy widzów rocznie. Sprawa długu okazała się jednak decydująca.

- Marszałek i dyrektor zawarli dżentelmeńską umowę, że jeśli do czerwca teatr nie zostanie oddłużony, Maciej Nowak odejdzie - mówi Małgorzata Pisarewicz z Urzędu Marszałkowskiego. - Ostatnia kontrola wykazała, że w kasie brakuje ponad 1,1 mln zł.

- Problemu długu nie udało się rozwiązać, mimo sprzedaży kilka lat temu za 6,5 mln zł kamienicy należącej do teatru, a także przekazanych przed rokiem przez samorząd dodatkowych 700 tysięcy zł - dodaje Arkadiusz Rybicki, dyrektor wydziału kultury.

- Projektując budżet miałem nadzieję, że otrzymamy dotację ministerialną z rezerwy rządowej, niestety, subwencja dla województwa pomorskiego została pomniejszona pięciokrotnie - powiedział Maciej Nowak. - Od marszałka usłyszałem, że wystawiam eksperymentalne spektakle, a miastu potrzeba tradycyjnego teatru. Jeśli "Wesele", "Don Carlos", "Wujaszek Wania" i "Mewa" nie są klasyką, to pytam się, co nią jest?

- Zapewniam, że urząd nie kierował się ocenami artystycznymi - podkreśla Rybicki.

Jednak w publicznych wypowiedziach marszałka Kozłowskiego pojawiały się zarzuty, że teatr ma charakter offowy, a powinien myśleć o szerokiej publiczności. Także lokalne media dociekały, czy repertuar proponowany przez Nowaka nie jest zbyt perwersyjny. Na internetowych forach dyskusyjnych gazet Trójmiasta podnoszono kwestie deklarowanych publicznie przez Macieja Nowaka homoseksualnych preferencji.

- Te kwestie absolutnie nie były przez marszałka brane pod uwagę - mówi Małgorzata Pisarewicz. - Ani nie były tematem dyskusji na forum sejmiku województwa. Tylko jeden z radnych Samoobrony oburzał się fotosami dyrektora, który pozował w jednej z gazet, półnagi i obwieszony parówkami. Był to jednak głos odosobniony.

- Szczerze mówiąc, czuję się zniechęcony - wyznaje Nowak. - Jednak rozstaliśmy się z marszałkiem nieskonfliktowani. Mogę realizować swój program do 15 listopada. W planach są m.in. "Fantazy" Słowackiego w reżyserii Jana Klaty oraz sztuka o Lechu Wałęsie Pawła Demirskiego. Nie chcę, by każde odejście dyrektora łączyło się z rozpadem zespołu, jak to było w Łodzi. Zbyt dużo wspólnie zrobiliśmy w celu podniesienia prestiżu sceny. Zobaczymy, co będzie dalej.

Zespół zareagował listem protestacyjnym. Przypomina, że za dyrekcji Nowaka teatr daje kilkanaście premier rocznie, co jest wyjątkiem w kraju, wiele zaś pomysłów Wybrzeża zostało powielonych na innych scenach. Aktorzy nie chcą, by spotkał ich los rozbitego przez władze Łodzi Teatru Nowego.

Marszałek zapowiedział, że wystąpi teraz o zgodę na odwołanie dyrektora Nowaka do ministra kultury, a jeśli ją otrzyma, rozpisze konkurs na nowego szefa Wybrzeża.

- Nie chcę nikogo obrażać, ale do głosu dochodzi zaścianek - powiedział Ignacy Gogolewski, prezes ZASP. - Mówi się o finansach, a wszyscy wiedzą, że w tle jest sprawa jakichś zdjęć i prywatnych przekonań Macieja Nowaka. I to ma przekreślać zasługi artystyczne dyrektora, który uczynił z Wybrzeża jedną z najważniejszych scen w Polsce? Trzeba zadać pytanie, czy samorząd chce zajmować się oceną pracy teatralnej, czy przestrzeganiem dziesięciu przykazań. Jadę 1 lipca do Gdańska na posiedzenie Sekcji Teatrów Dramatycznych i niech marszałek nie oczekuje, że poprzemy jego decyzję.

Za dyrekcji Macieja Nowaka powstały w cyklu "Szybki teatr miejski" niskobudżetowe spektakle reagujące na problemy współczesności: o żonach żołnierzy w Iraku (będzie przeniesiony do Teatru Telewizji) i nazistach. Zespół ożywiał przestrzeń miejską, grając m.in. w schronisku dla bezdomnych, w Stoczni Gdańskiej i kościołach. Reżyserowała polska czołówka: Izabella Cywińska, Anna Augustynowicz, Krzysztof Zaleski, Rudolf Zioło, Krzysztof Babicki, Grzegorz Wiśniewski, Agnieszka Olsten, Jan Klata. Powstał letni festiwal. Odbyły się prapremiery sztuk Bernharda, Wyrypajewa i Villqista.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji