Artykuły

Warszawa. Aktorzy proponują: Dramatyczny dla Łysaka

Władze miasta wciąż nie powołały nowego dyrektora Teatru Dramatycznego. Zespół proponuje na to stanowisko Pawła Łysaka, obecnego szefa Teatru Polskiego w Bydgoszczy.

Wczoraj aktorzy Teatru Dramatycznego wysłali w tej sprawie oficjalne pismo do Marka Kraszewskiego, dyrektora biura kultury w ratuszu. Przypominają, że 26 marca obiecywał im, iż w ciągu tygodnia, najpóźniej przed Wielkanocą, przedstawi dwóch lub trzech kandydatów na stanowisko szefa tego teatru. Umowa obecnego dyrektora Dramatycznego Pawła Miśkiewicza kończy się we wrześniu. Aktorzy nie wiedzą, co czeka ich w następnym sezonie. Nie chce też o swoim nowym szefie dowiedzieć się z mediów.

Marek Kraszewski już w połowie marca, podczas pierwszego spotkania z przedstawicielami zespołu, zachęcał, by znaleźli swojego kandydata. Aktorzy skorzystali z tej propozycji. "Wobec milczenia Biura Kultury pozwalamy sobie przedstawić państwu naszego kandydata, który uzyskał poparcie całego zespołu artystycznego Teatru Dramatycznego. Kandydatem tym jest pan Paweł Łysak, obecny dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Zajego dyrekcji bydgoska scena stała się jedną z wiodących w Polsce" - czytamy w liście, który został podpisany przez cały zespół aktorski Dramatycznego.

Paweł Łysak (laureat Paszportu "Polityki" 2009 za "konsekwentne budowanie ambitnego repertuaru") jest dyrektorem Teatru Polskiego w Bydgoszczy od sześciu sezonów. Przyciągnął do współpracy znanych reżyserów, m.in. Maję Kleczewską, Michała Zadarę czy Macieja Prusa. Na tegorocznych Warszawskich Spotkaniach Teatralnych gościły dwa spektakle z Bydgoszczy: "Dziady" w reżyserii Pawła Wodzińskiego i "Wielki Gatsby" w reżyserii Michała Zadary.

Na kandydaturę Pawła Łysaka pozytywnie zareagował też Krystian Lupa. - Wydaje mi się, że miasto powinno uszanować ten wybór zespołu - podkreśla.

List został wysiany także do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, prezesa ZASP-u Olgierda Łukaszewicza i sejmowej komisji kultury na ręce Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

***

Aktorzy czekają na odpowiedź

KOMENTARZ

Podczas ostatniej Rady Warszawy wiceprezydent Włodzimierz Paszyński, zamiast przedstawić kandydata na dyrektora Teatru Dramatycznego, pozwolił sobie na kilka osobistych uwag krytycznych dotyczących profilu tej sceny. Wystąpienie, zupełnie niepotrzebne i niekonstruktywne, wywołało mnóstwo emocji i sporów. Naraziło wiceprezydenta na wiele złośliwych komentarzy. Włodzimierz Paszyński postanowił to uciąć, przysyłając do "Gazety" barwny list, w którym podpierał się a to Norwidem, a to "Kubusiem Puchatkiem".

Jednak sprawajest poważniejsza i nie da się jej załatwić kilkoma zręcznymi cytatami. Po raz kolejny władze miasta nie wywiązują się ze swoich zobowiązań wobec ludzi teatru. Po raz kolejny problemy warszawskich scen traktowane są przez decydentów marginalnie. Nie da się zaplanować sezonu teatralnego w dwa miesiące. Już teraz nowy dyrektor powinien rozpocząć rozmowy z reżyserami, aktorami.

Zespół wyręczył władze miasta w szukaniu kandydata na dyrektora Teatru Dramatycznego. Ale czy miasto to uszanuje?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji