Artykuły

Sopot. Nowy sezon Teatru Atelier

Konferencję prasową na temat teatralnego lata w Teatrze Atelier dyr. André Ochodlo rozpoczął dość ponuro.

- Atelier - biblijnie mówiąc - jest w okresie siedmiu lat chudych. Oczywiście tylko finansowo. Rozwiała się nadzieja sponsorskiej opieki Orlenu. Mamy za mało pieniędzy, aby żyć, za dużo, aby umrzeć. Co ja mówię! Znów narzekam na miasto Sopot, a to dzięki niemu istniejemy. Ja chyba powinienem pójść do psychiatry.

Okazało się, że to tylko ponury żart. Teatr ma wiele nowych, wiele radykalnie odświeżonych propozycji. O niektóre stale dopytują się widzowie, np. o "Szarego Anioła" [na zdjęciu] w wykonaniu Joanny Bogackiej i Marka Richtera. A więc zagrają go pięć razy w sierpniu.

Rozpoczną w czwartek [23 czerwca] recitalem nowej gwiazdy piosenki francuskiej - Vermeulena, ofiarowanym teatrowi przez Instytut Francuski. Od piątku do niedzieli - "Salto" - recital ostatnich pieśni Agnieszki Osieckiej, w wykonaniu Marka Richtera. Spektakl znacznie zmieniony, mniej w nim dramatyzmu, mniej patosu. Trudny początek, bo mało czasu na promocję.

Potem będzie łatwiej. Trzy premiery: Szafran, Kumorek, Smalara. Dzień po dniu. Plus dwie inne: "Oj, dana, dana, nie ma szatana", czyli piosenki STS-u i gwóźdź sezonu: André Ochodlo "Mayne Teg", czyli teksty klezmerskie z Galicji z kwintetem jazzowym z Wiednia, z muzyką Marka Czerniewicza...

Uwaga, przyszli widzowie: z klubu na górnym tarasie sikają na gości teatru!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji