Obsługiwani i obsługujący
Bogusław Schaeffer - autor ponad 300 utworów muzycznych oraz twórca kompozycji plastycznych i fotograficznych - od połowy lat 50. pisze eksperymentalne formy sceniczne. Jego "TIS MW2" i pierwsze "Audiencje" były w latach 60. utworami z pogranicza muzyki i teatru. W ostatniej dekadzie z dobrym przyjęciem spotkał się "Scenariusz dla nieistniejącego lecz możliwego aktora instrumentalnego" w reżyserii i wykonaniu Jana Peszka oraz inscenizacje Mikołaja Grabowskiego: "Kwartet dla czterech aktorów", "Audiencja III", "Scenariusz dla trzech aktorów" i "Próby". Sztuki Schaeffera - z pozoru hermetyczne, pełne pułapek lingwistyczno-logicznych, najeżone kalamburami i dylematami rodem z felietonistyki dla jajogłowych - okazały się mieć nadspodziewanie dobre wzięcie i wciąż figurują na teatralnych afiszach.
W sztuce "Tutam" autor rozgrywa akcję na dwóch planach kawiarni. "Tu", czyli przy stolikach, i "tam" - za półprzezroczystą szybą na zapleczu, w pobliżu piecyka i zlewozmywaka. Dwoje aktorów odtwarza po dwie role: Gości i Kelnerów. Przenikliwie inteligentny tekst ma formę nieustającego piętrowego dyskursu między kobietą i mężczyzną. Parę Gości, o intelektualnych aspiracjach, łączy uczucie. Parę Kelnerów - miejsce pracy i łóżko. Język odmiennych, nieprzenikalnych środowisk przeplata się wdzięcznie, urzekając swoistą egzotyką żargonów: intelektualno-uwodzicielskiego obsługiwanych i kelnerskiego obsługujących - z jego specyficznym kolorytem wyszukanych neologizmów.
"Tutam" Schaeffera wystawił słynący gwiazdorskimi obsadami warszawski Teatr Powszechny. Para aktorów sprawdzonych już w "Ławeczce" Gelmana: Joanna Żółkowska i Janusz Gajos, przydaje tekstowi doskonałego tempa. Nie pozwalając widowni na chwilę oddechu, płynnie przechodzą z wyższych pięter aspiracji duchowych (Goście) do poziomu wegetatywnej egzystencji (Kelnerzy) i na odwrót. Żółkowska, wzruszająco ciepła w scenach sam na sam z Gościem, każe zweryfikować widzom ich pierwsze powierzchowne sądy o rozwrzeszczanej obsłudze. Gajosowi natomiast długoletnia praktyka grania Tureckiego przydała irytującej prawdziwości w scenach kelnerskich.
Mocno dyscyplinującej wykonawców sztuce w 19 scenach - pisanej przez Schaeffera w 1991 r. w Salzburgu, Krakowie, Rabce, Florencji i Paryżu - podołać mogła tylko para aktorskich wirtuozów. Podołała.