Artykuły

Biaystok. "Piaskownica" damsko-męska przy Młynowej

To druga samodzielna produkcja Teatru TrzyRzecze. Już pod koniec marca czeka nas premiera "Piaskownicy" Michała Walczaka, w reżyserii Konrada Dulkowskiego.

Wielokrotnie wystawiany dramat, jakim jest "Piaskownica" Michała Walczaka doczekał się wielu reżyserskich interpretacji. Nic dziwnego, to w końcu jedna z ciekawszych sztuk ostatnich lat. Tym razem zobaczymy, jak "Piaskownicę" widzi ekipa białostockiego TrzyRzecza.

- Potrzebowaliśmy spektaklu, który będzie nieco lżejszy niż nasza druga propozycja repertuarowa, jaką jest "4.48 Psychosis" (autorstwa Sarah Kane w reżyserii Łukasza Molskiego - przyp. red.) - mówi reżyser, a zarazem dyrektor artystyczny TrzyRzecza, Konrad Dulkowski. - W "Piaskownicy" pod pozornie śmiesznymi scenkami kryje się mnóstwo

Joanna Zubrycka i Michał Kitliński wcielą się w postaci Miłki i Protazka, głównych bohaterów "Piaskownicy" Michała Walczaka

prawdy o ludziach. To jest tak naprawdę rzecz o związkach damsko-męskich.

I to o związkach, które nie ważne czy w dzieciństwie, czy w dorosłym życiu - nie są nigdy łatwe. To piękna opowieść o niespełnionej miłości. A przez to, że ukazana oczami dziecięcych bohaterów, bardziej przystępna. I dająca się przełożyć na świat nas, ludzi dorosłych i przynajmniej z założenia dojrzałych.

- Na tym etapie pracy nad postacią Protazka ciężko mi posługiwać się swoistym językiem dramatu Walczaka. To w końcu język, jakim posługują się dzieci, a ja jestem dorosły - mówi Michał Kitliński, grający Protazka. - Mój bohater to młody człowiek, uwięziony w swoim świecie, z którego tak samo bardzo chce się wydostać, jak nie potrafi. Pasuje do schematu typowego singla młodego pokolenia 25,30 laików.

W tym pokoleniu ciężko się jest ludziom znaleźć. A jak się znajdują, to bardzo często się mijają. Tak też jest w przypadku jego i Miłki.

Główną rolę kobiecą - Miłki -gra białostoczanka Joanna Zubrycka. O ile Kitliński został wybrany do roli drogą castingu, co do Joanny, reżyser nie miał wątpliwości. Od początku wiedział, że to ona zagra Miłkę.

- Miłka jest niby dorosłą osobą, ale tak naprawdę zachowuje się momentami jak dziecko - mówi Joanna. - Ona jest dojrzalsza emocjonalnie od Protazka, więcej rzeczy rozumie, a mimo to, też porusza się w labiryncie mechanizmów damsko-męskich. Można powiedzieć, że to jest tekst o niespełnionej miłości. Piękny tekst. Mam nadzieję, że uda nam się to pokazać na scenie.

Muzykę do spektaklu przygotowała Miss God. Premiera planowana jest na 31 marca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji