Artykuły

Mózg postmodernisty na scenie

"Kto zabił Alonę Iwanownę?" w reż. Michała Kmiecika w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.

Teatr Dramatyczny lubi w tym sezonie kryminalne historie. Można było zobaczyć ,,I nie było już nikogo", stylistyczny slapstick według Agathy Christie, teraz czas na parafrazę ,,Zbrodni i kary" Dostojewskiego. W obu przypadkach mamy jednak do czynienia z tym samym zjawiskiem - postmodernistyczną grą konwencji. Tylko że ile u Koniecznej miało to charakter zabawy, estetycznego widowiska, o tyle u Kmiecika poprzeczka jest postawiona znacznie wyżej. Próbuje być bowiem swoistą diagnozą. Odbywa się to ze szkodą dla samego autora i reżysera.

Tekst spektaklu wyrasta jedynie z motywów swojego pierwowzoru. Postacie z dzieła Rosjanina są zmęczone swoją rolą, chcą czegoś nowego. Ich wzorce odnajdują się na nowo w realiach współczesności. Najciekawszy jest sam język Kmiecika. Pozbawiony (jeszcze?) indywidualności, jawnie nawiązuje do Koterskiego i Demirskiego. Z tego ostatniego można nawet usłyszeć całe cytaty, jak niedokładnie odwzorowane, ,,Z Warszawy do Mławy". ,,Kto zabił" jest pełne ciekawych asocjacji, ma kilka inteligentnych żartów i gier słownych. Generalnie jednak dominuje chaos. Sceny przechodzą jedna do drugiej w szybkim tempie, a między nimi próżno doszukiwać się logicznych powiązań. Przedstawienie wygląda jak skonstruowane na zasadzie - ,,mam temat i improwizuję". Dlatego też znaczna jego część bardzo się dłuży, a wybijająca się gdzieniegdzie elokwencja językowa traci ostrze i popada we własną parodię. Podkreśla się obecność suflera, co dodatkowo ma udziwnić spektakl. Działania z pogranicza performansu i happeningu uwydatniają wszystkie grzechy teatru, chcącego za wszelką cenę być nowoczesnym. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że przypisywanie jakiegoś sensu poszczególnym scenom jest bezcelowe.

A niektóre sekwencje potrafią być interesujące przez samą swoją aranżację. Pukanie do drzwi pozwala Raskolnikowowi (Dobromir Dymecki) na wykrzyczenie monologu zmęczenia. Udana parodia wystąpienia von Triera (Dariusz Niebudek) w Cannes jest poprzedzona krótkim monologiem Soni (Natalia Kalita) obok rzuconego na drzwi światła reflektora. Skojarzenia z ,,Melancholią" i znanym już motywem muzycznym z Wagnerowskiego ,,Tristana i Izoldy" nasuwają się same, jeszcze zanim zabrzmi znajoma melodia. Anders Breivik (Krzysztof Ogłoza) podchwytuje myśl reżysera ,,Europy" o Hitlerze i idąc, kreśli ósemki i zera, przypominające kształt celownika. Recytuje się tu ,,Grób Agamemnona" Odwetu 88, a finał kończy ,,Warszawianką". Parę dowcipów dotyczących samego Teatru Dramatycznego dopełnia kpina ze środowiska stołecznego biznesu. Nawiązania do sprawy Joli Brzeskiej dopchnięte są po prostu na siłę i uwłaczające powadze tragedii sprzed niespełna roku. Jakby samo przywołanie tej postaci miało stanowić rodzaj znicza ku jej pamięci.

W tym przeładowanym ciągu wątków ujawnia się fundamentalna słabość autora - nieumiejętność konstruowania fabuły. Oczywiście można to uzasadnić jego młodym wiekiem. Tylko że nawet nieudana próba skonstruowania czegoś bardziej wiarygodnego, choćby pod względem treści i psychologii, byłaby bardziej zadowalająca. A tak, nawet bez dogłębnej analizy widać wszelkie szwy i nieporadność Kmiecika. ,,Kto zabił" próbuje być czymś w rodzaju wypowiedzi społecznej, czy demaskującym pewne analogie kulturowe pamfletem. Von Trier wpłynął na działania Breivika? Filmy o końcu świata mają maskować beznadziejność współczesnej sztuki i mediów? Taki autoironiczny poniekąd cios nie był chyba zamierzony. Należy natomiast współczuć aktorom, którzy muszą szarżować i wygłupiać się na wszelkie możliwe sposoby. Może trochę zadziwić fakt, że taka papka jest konkretną pozycją repertuarową. Przy ,,Kto zabił" sprawdziła się jedna z głównych zasad eksperymentu - że jest on zazwyczaj nieudany.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji